Hejka :)
Ogólnie już mi lepiej ale dalej lekkie zmęczenie odczuwam więc postanowiłam sobie przedłużyć odpoczynek. Myślę, że od poniedziałku wrócę do pełnej aktywności.Od długiego czasu jestem na tyle aktywna, że kilka dni raz na jakiś czas można sobie odpuścić. A wolę odpuścić niz się zajechać ;) Byłam dzisiaj u mojej lekarki po kilka skierowań i weszlam do gabinetu to nic nie mówiła a w połowie wizyty wypałiła, że jest super bo coraz mnie mniej i ona widzi z każdą kolejną wizytą jak mnie ubywa :) Miło usłyszeć takie rzeczy, to motywujące :) Druga rzecz, że widziałam dzisiaj kogoś z rodziny, z kim kontaktu na codzień nie utrzymuję a kto z tego co słyszalam miał kiedyś wiele do powiedzenia na temat mojej wagi i tego jak się spasłam. Jego szok, niedowierzeanie jak na mnie patrzył, bezcenne :D I dalo mi to kolejnego motywującego kopa :) Ogólnie jako, że ta osoba nic dla mnie nie znaczy to nie był to dla mnie cios jak komentował moją wagę i teraz też nie powinnam triumfować jakoś szczególnie. Ale takie chwile gdy ktoś nie może uwierzyć w to co widzi są fajne i dodają powera. Nie chudnę dla tej czy innej osoby ale mimo wszystko te chwile dają jakąś tam satysfakcję i potwierdzają, że to co się robi ma sens.
Kończę bo właściwie to nie miałam w planach by coś pisać dzisiaj ale nudzi mi się to postanowiłam skrobnąć parę słów ;)
MllaGrubaskaa
11 stycznia 2015, 13:14Organizm najlepiej wie czego chce, więc odpoczywaj ;))
merykey
10 stycznia 2015, 20:40Ech, jakbym chciała już móc napisac tak jak ty, Na razie tylko ludzie mogą powiedzieć, że się spasłam jak nigdy. Trzymaj się i zdróweczka życzę.
NieidealnaG
11 stycznia 2015, 12:04Ja też byłam spasiona ;) Ale da się z tym uporać więc walcz :)
zzuzzana19
8 stycznia 2015, 22:48Naprawdę bardzo miło jest dostawać takie komplementy :) Mam nadzieję, że u mnie z czasem pani doktor też tak stwierdzi, że jest mnie coraz mniej!
NieidealnaG
10 stycznia 2015, 18:44Miło, miło :) Wierzę, że to też usłyszysz :)