Weekend, weekend i po weekendzie. Ale ten czs zapiernicza, masakra ;)
Mimo, że miniony tydzień był grzeczny i bez wpadek to waga tym razem nie pokazała spadku, stoi. Ale spoko bo spadło coś tam w cm więc to najważniejsze i jest ok :) Tak jak już wspominałam kiedyś teraz też już tak wiele tych cm nie spada jak początkowo ale teraz też już tak nie ma z czego więc te ubytki są mniejsze ale są. I tego się trzymam :)
Pogoda niezbyt letnia bo jest chłodno,deszczowo,szaro. Jak za gorąco źle, jak tak deszczowo też źle ;) Plus tej pogody taki, że zdecydwanie lepiej mi się ćwiczy. Przy upale to nawet wczesnym rankiem już tak jakoś dyskomfortowo jest a tak to fajnie, jest czym oddychać :)
Udanego tygodnia :)
Anankeee
22 czerwca 2015, 19:53Gdy jest chłodniej to faktycznie lepiej sie ćwiczy niż w upale,więc trzeba to teraz wykorzystac :) Fajnie,ze cm spadają i pewnie wizualnie też jest coraz lepiej ;-)
angelisia69
22 czerwca 2015, 13:57wiadomo ze im dluzej na diecie,tym wolniej leci.Na poczatku jest zawsze SZOK!!Ale nie poddajemy sie,tylko dalej jemy zdrowo i sie ruszamy ;-) pogoda mi tez pasuje pod wzgledem cwiczen ;-) ale jesli chodzi o spacerki to nie bardzo :P Milego dnia/tygodnia hehe