Hejka :)
W sobotę na wadze równe 74 kg czyli 400 g mniej niż podczas ostatniego ważenia, nie wiem kiedy 2-3 tyg. temu, teraz już tak nie trzymam się dat. Także ogólnie dobrze, niewiele bo niewiele ale w dół a to najważniejsze. Od jakiegoś czasu inaczej też trochę ćwiczę, robię trening obwodowy, bez żadnych tam ciężarków więc się nie rozrosnę ale pracują mięśnie i tu wiadomo, że na wagę może to wpływać ale spoko, w tym przypadku to na plus bo to wpłynie na wygląd ciała, mogę nawet ważyć węcej a wyglądać dzięki takim ćwiczeniom lepiej.
Zastanawiałam się nawet ostatnio czy ten mój powolniejszy spadek wagi to nie wina tarczycy ale jak w tytule sama nie wiem ;) Do pewnego momentu waga spadała super a od kilku miesięcy w żólwim tempie ale tak podobno ma znaczna większość ochudzajacych się, że te ostatnie kg idą jak po grudzie. Także nie jestem jakiś odmieńcem tutaj chyba ;) W takich przypadkach tarczycowych jedni chudną a inni tyją więc no raczej też się nie łapię ;) Poczytałam jakie powinnam mieć objawy no i nawet na siłę żadnego nie mogę sobie przypsiać bo nie występuje albo występuje sporadycznie. Albo coś towarzyszy mi od lat i było nawet wtedy gdy wyniki byly rewelacyjne, np.objawem jest wypadanie włosów i mi wypadają bo są zniszczone. Ja swoich włosów niestety nie osczędzam i od lat mi wypadają, przy czym wypadają, to jest jeszcze taka normalna ilość jaka niby jest normą, ja nie wyjmuje włosów garściami za każdym przeczesaniem. WIęc to też tak na siłę bym mogła tylko przypisać sobie ale to trochę oszustwo bo to nie jest coś co mam od kilku miesięcy. Także objawowo nic mi nie jest;) Póki co nie przejmuje się wynikiem tylko właśnie poczytalam o objawach, o samopoczuciu bo na wizycie będę musiała zdać relację pani doktor. A propo, jest na urlopie moja lekarka ale wpadłam na nią w sklepie i nie chciałam jej na urlopie głowy zawaracać to tak na szybko powiedziałam tylko, że mam taki wynik to powiedziała żeby póki co się zupełnie nie przejmować i przyjść jak wróci z urlopu, powtórzy się badanie i dopiero zobaczy :) Także póki co nastawiam się optymistycznie no bo co się przejmować, co ma być to będzie :)
Ostatnio upał mnie wykończył ale taka pogoda jaka jest od kilku dni to dopiero porażka, normalnie zatęskniłam za upałem ale podobno powróci już w piątek na chwilę także ok, na chwilę może być :)
Miłego dnia :)
angelisia69
17 lipca 2015, 04:10nie znam sie na tarczycy wiec nie pomoge,ale wazne ze spadek jest czy wolny czy nie wazne ze jest ;-) moze nowe cwiczonka tak zadzialaly.Masz racje nie zamartwiaj sie za wczasu bo nie ma sensu sie stresowac,kortyzol zle dziala na hormony :P