Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Behind Closed Doors


Ciężko mi teraz siedzieć na tyłku. Tak przywaliłam dzisiaj tyłkiem w terakotę w kuchni, że będę miała wielkiego siniak na cały pośladek... Ubaw po pachy :)
Do rzeczy, przecież to pamiętnik na Vitalii, więc powinno być o moich zmaganiach na drodze do stania się lepiej wyglądającym człowiekiem itd. Zwiększyłam śniadanko tak jak pisałam wczoraj. Mój jadłospis z dnia dzisiejszego:
1 śniadanie:
kasza manna z otrębami i nektarynką
2 śniadanie:
góra kalafiora gotowanego na parze z marchwią i jajko (z porcją tego kalafiora naprawdę zaszalałam, ale został mi z wczoraj... dobrze, że jest mało kaloryczny)
obiad:
miska zupy ze słodkiej kapusty z ziemniakami i pomidorami, miałam smaka na słodkie, więc na deser zjadłam 3 rodzynki, żeby mnie te krówki w salonie nie kusiły xD
kolacja:
kefir i gruszka i śliwka ( jem owoce, bo brakuje mi cukru).
Mam dzisiaj ochotę na słodkie, wielką ochotę... Walczę ze sobą i nie będzie żadnego napadu objadania się. Choćbym miała cały wieczór siedzieć nago przed lustrem. Nie stracę tego na co już za pracowałam i nie ulegnę chęci na jakieś słodycze. Jem tylko zdrowe jedzenie, żadnych wstrętnych słodyczy.
Byłam dziś na rowerze, wyszłam z domu jeszcze przed 6, wyskoczyłam z łóżka, wskoczyłam w dres i w drogę... Przede mną jeszcze dzisiaj Skalpel przed kolacją. Zaczynam o 17 :)
Chyba sie trochę bardziej zmotywowałam jak zobaczyłam na forum czyjeś zdjęcia po diecie i ćwiczeniach. Dziewczyna na zdjęciu miała tak zarąbiste ciało, że aż mnie zazdrość wzięła. Trzeba wziąć dupę w troki i też na takie zapracować. Nie ma obijania się. Jak mówi mój tatuś "samo do Ciebie nie przyjdzie".
  • spioszek16

    spioszek16

    28 sierpnia 2013, 20:31

    gratuluje motywacji i samozaparcia ! :)

  • Nieprzystosowana

    Nieprzystosowana

    28 sierpnia 2013, 18:06

    Chleb zapycha, czuje się po nim ociężała, więc go nie jem :)

  • streaker

    streaker

    28 sierpnia 2013, 17:00

    mniam! fajne menu! udowadniasz że bez chleba rano da się żyć! :*:)