Spadku pewnie nie będzie, ale przeczekam ten zastój.
Nie mam nawet mocy dziś pisać. Jakaś jestem nie do życia, ale wyciągnęłam Lubego na spacer kilkukilometrowy po obiedzie (który znów on zrobił);p, potem się trochę powygłupialiśmy i mamy 19. Jutro od nowa tydzień pracy, aż się boję.
A jadłam dziś:
Śniadanie: pół bułki z szynką + miseczka sałatki
obiad: makaron razowy, kurczak pieczony (ściągnęłam skórę), buraczki - tak mega się najadłam :)
podwieczorek: banan
kolacja: bułka z szynką ogórkiem i szczypiorkiem
buziaki
WaniliowoMalinowa
8 lutego 2016, 16:36Uwielbiam takie długie spacery :)
LepszaJAAAA
7 lutego 2016, 22:35ja tez jestem po 2 tyg zastoju , wiec 2 dni na wrzywach i owocach i waga ruszyla w dol:) oooj uwielbiam buraczki a co do nich dodalas?
Niesia92
8 lutego 2016, 07:52cebulkę i troszkę oleju :)
Melanieee
7 lutego 2016, 21:40Wazne, zeby sie gluipmi zastojami nie przejmowac:) a najwazniejsze, ze ladnie jadlas i waga bedzie musiala spadac:))) a jutro zycze ci dobrego poczatku tygodna:))buziaki
Niesia92
8 lutego 2016, 07:52dziękuję ślicznie :)
Shibutek
7 lutego 2016, 21:14Pyszności :) A zastoje niestety bywają, trzeba je przeczekać :)
Niesia92
7 lutego 2016, 21:15więc grzecznie czekam :)
paatrycjaa1
7 lutego 2016, 20:32zastój zastojem ale zaraz się pewno skończy;) także głowa do góry i się nie poddawaj KOchana:*
Niesia92
7 lutego 2016, 20:38no oby :P bo mnie coś trafi :D
tara55
7 lutego 2016, 20:18Jeśli możesz, to już teraz idź do łóżeczka . dobrze wyśpij się a rano wstaniesz rześka.Dobrej nocy:-)
kaamyk
7 lutego 2016, 20:18smacznie dziś miałaś ;) Przeczekamy te głupie zastoje! :*
Niesia92
7 lutego 2016, 20:19ale niech już sobie pójdą ;)
kaamyk
7 lutego 2016, 20:25:) Jestem za
Niesia92
7 lutego 2016, 20:28może jak przestaniemy się obWINIAĆ to ruszy :P
kaamyk
7 lutego 2016, 20:43mistrzyni! :D