Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Aktywny poranek :)


A to za sprawą klapniętego telefonu. Wstałam  40 min później i wszystko ok, tylko śniadania nie miałam. Sprint do autobusu, potem szybki kaufland (dziś znowu bułki z pasztetem będą, jutro mi się już znudzą), i szybkim marszem do pracy. 1,5 km spinania zadka zaliczone. Tućkę mało, ale zawsze coś :)

Jedzonkowo podobnie: 

wczoraj na obiad risotto z kurczakiem, porem, cukinią i pomidorkami koktajlowymi, a dziś krupnik

kolacja wczoraj ananas ( i niestety 10 kulek mms, buuuu), a dziś będzie też coś owocowego - może kiwi ?, zobaczymy

No to na razie Chudzinki, i oby Wam tak zostało :)

a ja lecę po kawkę

  • Ancur90

    Ancur90

    10 kwietnia 2014, 13:24

    Ale tu pozytywnie :) U mnie ruchu zero...

  • Mileczna

    Mileczna

    9 kwietnia 2014, 09:53

    Fajnie tak z samego rana sie poruszać :))) Ja mam nadzieje ,że wróce do biegania przezd praca od maja - ale poniewaz to sie wiąże z wstawaniem przezd 5ta rano jeszcze sie w sobie zbieram :)))) Ale jestem juz blisko :)

  • justyna1239

    justyna1239

    8 kwietnia 2014, 09:29

    Dzień w biegu, znam to :P A z moją dietką w sumie tragedii nie ma, ale chwalić się też nie ma czym, w weekend urodziny miałam to nieregularne jedzonko było. Pozdrawiam! :)