w moim wieku już ciało nie jest tak elastyczne i zdaje sobie sprawę,że jak schudnę( bo schudnę ) pewne rzeczy nie wrócą do normy,najbardziej obawiam się o piersi-już oczami wyobrazni widzę rajstopy napełnione piaskiem na mej klatce piersiowej bo biust mam teraz słusznych rozmiarów,ale znam go trochę i wiem,że ma tendencje do kurczenia się-bo większość jego masy to tkanka tłuszczowa-zresztą kilka dobrych lat temu też schudłam(między innymi z Vitalią) i piersi...no właśnie smętne jak wypompowane baloniki Macie jakieś sprawdzone sposoby na pielęgnacje tych szczególnych okolicpodczas diety?
katy-waity
23 października 2014, 22:15balsamy, masowanie, cwiczenia..Moze 'roller +kolagen
ZizuZuuuax3
23 października 2014, 20:19Pompki i ściskanie dłoni na wysokości biustu, ułożone jak do modlitwy. Chłodne prysznice i dużo masażu, oliwka i zwykła szorka, po takim masażu jakiś balsam. Polecam ten z Eveline
Pokusica
23 października 2014, 20:10Pompki przy ścianie pomagają unieść biust. Do trgo balsam push-up :-)