Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Sarenki czują wiosnę.


Dzisiaj byłam tak dzielna sportowo, że teraz ledwie chodzę. Oprócz porannego rozruchu(około 20 minut), godzinny trening oraz dwugodzinny spacer. To ostatnie było najlepsze, bo można natknąć się na takie widoczki.

Z dietą też nienajgorzej. Zjadłam grejfruta, surówkę z sałaty pomidorów i oliwek, a na obiad młode ziemniaczki z maślanką. Zakończyłam dwiema kromkami chlebka indeksowego z plasterkami sera kminkowego i ogórkami małosolnymi. Zapomniałam o przekąsce 7 orzechów laskowych. Nie mam pojęcia ile to razem kalorii, ale było smacznie i zdrowo. Miłego...
  • doris1014

    doris1014

    10 maja 2013, 20:15

    Tak trzymaj dalej a sarenek to Ci zazdroszczę :)