Dzień zaczęłam od soku z 2 ogórków,3 jabłek, garści szpinaku, kilku gałązek pietruszki i kawałka imbiru. Przyzwyczajona do sokowirówki myślałam, że to będzie na raz. Otóż nie z wyciskarki wypłynął prawie litr. Miałam więc i na śniadanie i na obiad. Do soku zjadłam grejpfruta. Szczęśliwie dla mnie na poście z kaszą zmniejszył mi się żołądek i nie czuję póki co głodu. Na kolację zrobię sobie frytki z selera i marchewki według przepisu jednej z Vitalijek. Ciekawa jestem ich smaku. Przygotuję na jutro jakąś zupę jarzynową. Postanowiłam, że ważyć i mierzyć będę się tylko w niedzielę rano. Dość codziennego stresowania się wagą Koty najwyraźniej też nie lubią takiej pogody i zaszyły się gdzieś na dłuższą drzemkę. Rudzik przyszedł się przywitać, ale Safirka nie wychyliła nosa z kryjówki. Miłego popołudnia i wieczoru i od jutra.
Paczuszek45
21 marca 2014, 15:25Mnie się ta kartka też nie podoba i nie zamierzam się do nie stosować w 100 % .Lekarka powiedziała mi od siebie,że na pewno szkodzi kawa fusiasta na czczo ,papierosy i alkohol .To po części pocieszające ,bo kawę piję tylko z ekspresu z mlekiem i to po śniadaniu ,papierosów nie palę ,a drineczki od czasu do czasu nikomu nie zaszkodzą ;-)) Buźka :-))
araksol
20 marca 2014, 21:08A u mnie dziś pięknie...i powodzenia....
alinan1
20 marca 2014, 13:022 tygodnie na kaszy...Mnie by chyba zatkało po 2 tygodniach. Brawo za WO!!!
ibiza1984
20 marca 2014, 10:54Bo by mnie łakomstwo kusiło do wydziwiania różnych fajnych rzeczy taką machiną :)
Wisienkawlikierze
19 marca 2014, 18:41Mleka prosto od krowy to ja od dzieciństwa nie piłam;( Wiem, że teraz to już nie to samo mleko, co kiedyś, buuuu... A jak Ci idzie na WO? Pozdrawiam serdecznie:)))
ewakatarzyna
19 marca 2014, 17:38Tu znalazłam http://www.nyatri.org/
ewakatarzyna
19 marca 2014, 17:20Dopóki mały jest w szkole podstawowej płacimy miesięcznie równowartość 25 dolarów. Gdy pójdzie do gimnazjum to będzie 35 dolarów, ale wtedy pytają, czy chcemy adopcję kontynuować. No i do tego listy i paczki, ale to już nie jest obowiązkowe. Tzn. ważne żeby mieć kontakt, ale paczki nie są obowiązkowe. My czasami coś wysyłamy, jakieś przybory szkolne ,kiedyś plecak, buty i kurtkę na zimę. Ale on o to nie prosił. Ja sama zobaczyłam, że na zdjęciach ma dziurawe buty.
Paczuszek45
19 marca 2014, 14:24Odkąd Wisienka podała mi przepis ,to teraz codziennie piekę sobie fryteczki z selera - pychotka :-) Ja sobie obiecywałam kiedyś ,że tylko raz w tyg będę się ważyć i nigdy nie wytrzymałam nawet dwóch dni hehheheh ..... Teraz ważę się codziennie , a mierzę co tydzień i jestem usatysfakcjonowana ;-))
ibiza1984
18 marca 2014, 16:08Dołączę do Ciebie z przyjemnością, ale to dopiero za kilka dni, kiedy "powyjadam" wszystko, co mam jeszcze w szafce. Dziękuję!
Wisienkawlikierze
17 marca 2014, 20:32Dziękuję za zaproszenie! Powodzenia na WO:)))
znudzonaona
17 marca 2014, 19:48To Ty dzielna jesteś , cały dzień na sokach :) ja bym padła z głodu . Czekamy do niedzieli :))) Miłego wieczoru :))
setka1976
17 marca 2014, 19:17Dobry jest tez jarmuz-chyba mozna go kupic w Polsce.Ja narazie pije trzy razy dziennie soki(ponad pol litra na jeden posilek)i staram sie dojadac tylko zupa-bo ciagle marzne. zycze powodzenia na WO-ja na tak zupelna jeszcze nie jestem gotowa.
bozenka1604
17 marca 2014, 18:57Uwielbiam frytki z selera. Kroję je trochę cieńsze, niż te z ziemniaków. W wersji light piekę w piekarniku. Kiedy przychodzi ochota na odrobinę szaleństwa smażę w głębokim tłuszczu i odsączam na papierowym ręczniku. Smacznego :)
doris1014
17 marca 2014, 18:16No trzymaj się dzielnie w WO to już jesteś chyba specem :-) Buziaki ....
czarodziejka10
17 marca 2014, 17:16Ja dzisiaj też uruchomiłam wyciskarkę i do pracy zabrałam ze sobą prawie litr soku jabłkowo-buraczkowego . A do tego wciągnęłam opakowanie sezamków i muffinka z jabłkiem i słonecznikiem . Jakoś do pełnej wo nie mogę się zmobilizować ,chyba dlatego że w sklepie jest zimno a ta dieta wychładza organizm . W pracy nie mam jak podgrzewać . Chociaż zastanawiam się nad zabraniem z domu thermomixs to wtedy mogłabym robić sobie warzywka na parze i rozgrzewające zupki . Ciekawa jestem tych frytek z selera