Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Rajd.

pieknie tam ...mam w planach zamieszkac w tych okolicach na emeryturze..pozdrawiam Ciebie i klase

Radosnych, pogodnych Świąt Wielkanocnych !, przepraszam, że się nie odezwałam ale z braku czasu rzadko zaglądam na Vitalię, i dopiero teraz zauważyłam Twój komentarz z marca. Pozdrawiam serdecznie:)

Pod koniec maja będzie u mnie Danusia, a w pierwszej połowie maja 6 vitalijek :) Oj będzie się działo.

ja jednak ważę się przeważnie codziennie... Czasami się buntuję i przestaję, ale wtedy jakoś tak dziwnie zawsze mi się tyje... Chyba jednak muszę kontrolować.. A Ty nadal grzecznie na poście?

Zazdroszczę widoków tak mi ich brak. Kiedyś rodzice mieli domek w górach...

uważam, uważam.....Wiesz.....ja jednak wierzę w przeznaczenie... Widać tak miało być. A wszystkiego nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Wydaje mi się, że ja dbałam o siebie cały czas... Trzymaj się!!!

Ależ cudnie. Zazdroszczę, bo łazić po górach uwielbiam.

Ale cudownie ..... Bardzo żałuję ,że tak daleko mieszkam ,choć morze też lubię ,to gdybym miała wybór ,wybrałabym góry :-))

cuuudnie.... Też bym se na taki rajd poszła... Koty świetne!! Zwłaszcza rudzielec mi się podoba....

Piękne :-)

Piekne te Beskidy. Niedlugo bede na weselu pod Szyndzielnia:)

Ależ mi żal, że nie byłam z Wami. Śliczne fotki.

piękne zdjęcia ,miłe wspomnienia :)

ale superowo ;-)

No to następnym razem zrób sobie sesje solo :)))) Buziaki :*

Pięknie ale dlaczego na żadnym zdjęciu nie ma Ciebie ?!