Powoli wracam do siebie. Moja waga też. Wróciłam na weekend do domu gdzie znowu wszędzie czają się jakieś pokusy, na razie jednak daję radę. Ja już po prostu nie chcę wpadać w obłęd odchudzania. Będę szczęśliwa jeśli nawet proces chudnięcia wydłuży się w czasie, ale będę utrzymywać to, co osiągnę, a nie przybierać na nowo. Już nie mogę się doczekać jak będzie cieplej, jak będę częściej wychodzić i uprawiać sport. Kiedyś zdecydowanie wolałam zimę, teraz już nie mogę się doczekać wiosny.
koteczekk
26 marca 2011, 21:11Dobrze,że nie dajesz się pokusom. oby tak dalej. powodzenia !!