Nie wiem jak to się dzieje, ale moja waga wciąż spada ;) Tzn. trochę wiem jak się dzieje, bo zdecydowanie mniej jem i się ruszam. Ale po prostu jestem pełna podziwu dla siebie, że jednak udało mi się zawziąć ;) Dzisiaj wieczorem już jest 68.6kg ;) Nic, tylko się cieszyć ;) A tak wyglądają osiągnięcia na żywo:
Anhelada
2 grudnia 2011, 22:09w życiu nie dałabym ci tej wagi;p
Favola03
2 grudnia 2011, 21:59Wyglądasz tak dobrze.... przy tej wadze. Nie rozumiem tego fenomenu. Ważę 63 przy podobnym wzroście a mój brzuch jest okropny... Zazdroszczę :)