Wczoraj prawie 7,5 km na rolkach (minimalne 7 zaliczone!), a dzisiaj prawie 6,5 km spacerem (minimalne 5 zaliczone!). Yea! Weekend też był mocno spacerowy, a w niedzielę nawet trochę popływałam kajakiem (chociaż bardziej dla relaksu niż dla sportu), ale postępy są :)
nigana
8 lipca 2020, 01:03Komentarz został usunięty
Janzja
7 lipca 2020, 23:19Nigdy nie jeździłam na rolkach!! Raz prawie kupiłam, ale jednak nie :P. Kajaki też super, w tym roku kilka razy nie odpuszczę na jeziorkach :)
nigana
7 lipca 2020, 23:40Ja już tylko myślę o jakimś urlopie i dłuższym kajakowaniu, nigdzie tak nie odpoczywam jak na wodzie :) Z rolkami też warto spróbować. Jak się złapie bakcyla to latem rolki, a zimą łyżwy. Super sprawa w ramach sportowego urozmaicania :)
Janzja
7 lipca 2020, 23:53Tak. Na multisporta mam lodowisko i zamknięte i otwarte, ale jakoś ja nigdy za bardzo więc tak tylko się kręcę wokół tego ;). Tak samo narty to dla mnie czarna magia.
nigana
8 lipca 2020, 01:03Na początku wszystko jest czarną magią :) Ale jak się trochę człowiek pomęczy to później przychodzi satysfakcja i przyjemność :) Narty też uwielbiam i snowboard :) Wygląda na to, że wszystkie sporty, które się wiążą z wodą - ciekłą czy zamrożoną - uwielbiam :P