Nie wyspałam się. Próbowałam pracować w nocy, tak mi zawsze najlepiej wychodziło, ale organizm stawił opór. I tak pół nocy straciłam na staraniach, a później kompletnie nieprzytomna wstałam rano na spotkanie. Ale na szczęście dało mi ono sporo energii i może delikatnego kopa. Teraz jestem dalej nieprzytomna, ale wydaje mi się, że to też przez tą pogodę i sam fakt, że jest zima. Jedna z moich ulubionych youtuberek, artystka ze Szwecji, powiedziała, że nawet kwiaty wiedzą, że mają się budzić wiosną, to dlaczego my mamy się zmuszać i udawać, że mamy tyle samo energii co w tych cieplejszych miesiącach. I chyba to zawsze w zimie lubiłam, że mogę sobie trochę odpuścić i nie mieć energii, bo wszyscy wokół też mają jej mniej. Może to właśnie też jest część życia w zgodzie z naturą :-) A żywieniowo trzymam się swoich zasad, oby tak dalej :-)
aska1277
17 lutego 2021, 19:10Brawo, że trzymasz się swoich zasad, oby tak dalej.
nigana
17 lutego 2021, 19:29:-)
CzarnaAgaa
18 lutego 2021, 11:53Komentarz został usunięty
CzarnaAgaa
17 lutego 2021, 16:30Trochę " zastygamy" zimą...byle do wiosny Trzymaj się 🙂
nigana
17 lutego 2021, 19:31Trochę tak, ale mimo wszystko lubię zimę :-) w ogóle to super, że mamy taką różnorodność pór roku, na każdą lubię czekać :-)
Janzja
17 lutego 2021, 14:00Już nie pamiętam gdzie, ale kiedyś wyczytałam, że urlopy powinny być właśnie w zimie te długie, bo wtedy organizm chce wypoczywać ;).
nigana
17 lutego 2021, 16:30Ano, coś w tym jest :-)