piękny dzionek był dzisiaj.dwa spacerki zaliczone.dietka tak sobie.w święta trochę sobie pofolgowałam.co tu dużo mówić.mam słabą silną wolę.staram się nie objadać.dziś odebrałam syna ze szpitala.chyba moja rodzina wyczerpała już limit.najpierw tata , teraz syn.obaj dochodzą już do zdrowia.mam dość szpitali.teraz mogę skupić się na sobie.i oczywiście na odchudzaniu.
dziś zaliczyłam wizytę u kosmetyczki.zdecydowałam się na zabieg kawitacji (oczyszczanie twarzy ultradźwiękami).super.pełen relaks.i twarz wygląda o wiele lepiej.poza tym w domku zrobiłam sobie piling rąk i położyłam maseczkę na dłonie.chyba jeszcze zajmę się dziś stopami. a co! wiosna przecież !