witam wszystkich.humorek nadal dopisuje.dziś byłam na takim małym recitalu.popołudnie mi zleciało jak batem strzelił.wróciłam późno i od razu wskoczyłam na rowerek.zapisałam się do akcji , no i to mnie mobilizuje.głupio byłoby zawalić już na wstępie.więc dziś 23 kilometry dopisuję.
miłego wieczoru!
Dominisia241
28 maja 2009, 21:58Podziwiam Cię za determinację. Ja jak wracam późno to jedyne o czym marze to wskoczyć ale do wanny, a potem do łóżeczka hehe.3-mam kciuki i życzę powodzenia