Cześć Laseczki :)
W tym tygodniu schudłam 0,8 kg i straciłam 2 cm w talii. Juuuu :)
Dzisiaj przedstawię główne założenia mojej diety :)
1. Ruch - nie jeżdżę już mpkami :) Czyli codziennie mam 40 min. marszu (bo zwykle późno wychodzę z domu i muszę pośpieszyć się na zajęcia). Z ćwiczeniami w domu jest różnie - mam lepsze i gorsze dni. Zdarza się, że nie ćwiczę w ogóle. Jeśli mam dobry, zmobilizowany tydzień - to ćwiczę codziennie, po ok. 60-75 min. (8 min. na brzuch, nogi, ręce albo pupę, stepper 45 lub 60 min., obowiązkowo 8 min. stretch na koniec). W wakacje bywały dni, kiedy ćwiczyłam po 3 godz. dziennie (Chodakowska, stepper, 8-minutówki, rower, badminton itd itp).
2. Kalorie. Zjadam dziennie ok. 1200-1300 kcal.
3. Układanie menu. Menu układam sobie sama - zwykle w niedzielę wieczorem. Zapisuję każdy dzień tygodnia, każdy posiłek, robię listę zakupów spożywczych. To dla mnie najlepsza metoda - nie podlegam "czyjejś" diecie, nie mam wrażenia, że "ktoś mi coś narzuca". Robię po swojemu. I tego menu się trzymam! Rzadko wprowadzam jakieś zmiany w tygodniu.
4. Śniadania. Mają 360 kcal - codziennie jem jogurt naturalny z muesli, otrębami, orzechami włoskimi i owocem.
5. II śniadania. Najczęściej jabłko - najwygodniejsze do wzięcia ze sobą. Czasami batonik zbożowy - kiedy wiem, że będę miała tylko minutę, trzy gryzy i załatwione :) Czyli kalorycznie - albo 60 kcal jabłko, albo nawet 107 - batonik zbożowy.
6. Obiad. Króluje pierś kurczaka i ryby :) Ryby jem dwa razy w tygodniu - są to albo paluszki rybne, albo łosoś, albo mieszanka owoców morza, albo wędzona makrela lub dorsz. Kilka razy w tygodniu jem pierś kurczaka - według przepisu, który dodałam. Obowiązkowo warzywka do obiadu - jakie mam pod ręką, z ogródka albo zaplanowane i kupione. Raz albo dwa razy w tygodniu jem kaszę gryczaną, ryż, makaron pełnoziarnisty albo gryczany. Czasem robię gotowaną wołowinę albo pierś indyka. Obiad ma 480 kcal.
7. Podwieczorek. Znowu 60 kcal - zwykle jabłko, chociaż nie pogardzę innymi owocami - nektarynka, brzoskwinia, śliwki, gruszka, ananas... do wyboru do koloru :)
8. Kolacja. Chudy twaróg z owocem, lub serek wiejski, lub sałatka z 1 jajka, 1 plasterka chudej wędliny i warzywek, które mam pod ręką. Kolacja ma 180 kcal.
9. Ważenie. Ważę większość produktów, żeby wiedzieć, ile na przykład oliwy dodać do kurczaka, żeby wyszło moje 480. Dużo produktów biorę na oko - jabłko jako 60, łyżka orzechów jako 80 itd.
10. Kawa. Ze mnie jest kawowy potwór i muszę pyknąć dwie kawy dziennie :) Białe, z zabielaczem albo z automatu na uczelni. Mogę je chyba liczyć po ok. 50 kcal.
11. Herbata - zielona, dwa razy dziennie. Woda - głównie podczas treningów i wieczorem, kiedy już nie chcę robić herbaty. Codziennie rano - multiwitamina.
12. Odstępy między posiłkami - zwykle 2,5 lub 3 godziny. Kolacja o 19.00, max 19.30.
13. Fotomenu. Którego nie dodaję, bo ja CAŁY CZAS JEM TAK SAMO :) Wystarczy sięgnąć do wcześniejszych wpisów. Czasami boję się jeść, kiedy nie mogę policzyć jakiegoś obiadu, np. mama zrobiła duszonego królika - nie wiedziałam, jaką porcję mogę zjeść, żeby wyszło moje 480. Więc jadłam swojego wyliczonego kurczaczka :)
14. Nie jem: pieczywa. Tak trochę przez przypadek, bo mam i wafle ryżowe, i pieczywko chrupkie, ale nie mam kiedy ich jeść ;) Słodyczy - pod żadną postacią, wyjątkiem jest batonik zbożowy. Nie cukrzę kawy ani herbaty. Nie jem fast foodów. Nie jem lodów. Nie piję piwa ani żadnego innego alko.
15. Nie jestem cyborgiem. Zdarzają mi się wpadki jedzeniowe, jak każdemu. Ale zawsze staram się opanować i od razu wrócić na dobre tory.
16. Ważenie i mierzenie - raz w tygodniu, w środę.
Ot, i cała historyja. Stosując te zasady, schudłam już 20,2 kg w 156 dni (początek - 9 maja 2012), 23,6 kg licząc od największej życiowej wagi w kwietniu. Wolę spiąć dupkę teraz, schudnąć ładnie, a potem się stabilizować i wprowadzać nowe produkty do menu. Na razie akcja - mobilizacja i zrzucanie wagi :)
Jeśli macie dla mnie jakieś pomysły, porady, co mogę zmienić albo jakie innowacje wprowadzić - piszcie :) Mam nadzieję, że moja rozpisana notka pomoże komuś w walce o siebie :)
Buziaki :*
Rudabajka
11 września 2013, 15:11Kurcze zawsze znajdzie się jakaś czarna owca która będzie pisała to źle, a tamto tez źle itp, a dla mnie kochana jest bomba i wiele dziewczyn jest za tobą i ci gratuluje i ja się przyłączę do tej sympatycznej grupki dziewcząt co ci gratuluje. Wezmę z ciebie przykład jeśli pozwolisz:)
madzialena22
5 listopada 2012, 10:41kochana MEGA SZACUN!!!!!!!! dodałaś mi sił :))))
asik187
16 października 2012, 14:39Pieknie :) Gratuluje, piekne wyniki i dobra droga do sukcesu :)
poziomka2308
14 października 2012, 09:38Moja Muza :) hehe motywacja do działania! :)
Weronika7
14 października 2012, 00:44Bardzo mi sie przydadza Twoje zasady bo ja dopiero zaczynam.
SLAVE5
13 października 2012, 23:07Piękne zasady :) Jesteś moją inspiracją, bo ja właśnie zaczynam moją walkę z objadaniem...
aneska5
12 października 2012, 15:38Świetny pamiętnik i porady. Wzoruje się na twoim pamiętniku .Pozdrawiam!
ewuniazabunia20
11 października 2012, 23:41świetny ten sposob na dietkowanie, ach no i gratulacje, piekny wynik!! :) możesz byc wzorem dla innych!
xvxkamilaxvx1
11 października 2012, 22:44właśnie po raz 1 czytam twój pamiętnik i podziwiam Cię za wytrwałość w diecie, ja też zastosuję twoje podejście do schudnięcia i może mi się uda, muszę ułożyć sobie dietę sama bo tak to jem i jem to co mam pod ręką nie zastanawiając się ile ma kalorii
kopysia19
11 października 2012, 22:07znalazłam Cię..... Właśnie o Tobie napisałam moją pierwszą notkę w pamiętniku :) Dziękuje :)))) Po przejrzeniu całego Twojego pamiętnika poczułam się niesamowicie zmotymowana !!
ninamalinowska
11 października 2012, 20:46widze ze podobna mamy diete, a raczej sposob zycia ;) bo dieta nie powinna byc epizodem ale stylem zycia. pozdrawiam i dalszej wytrwalosci a raczej wpojenie sobie zasad zdrowego zywienia i obys nie musiala juz tak dlugo z ta karteczka z jadlospisem latac ;)
madzik3009
11 października 2012, 20:41Skorzystam z Twoich rad;))Gratuluję;)oby tak dalej!;PP
zatka
11 października 2012, 20:37Poczułam się zmotywowana!
Kacjarynka
11 października 2012, 19:03Oby też mi się tak udało ^^
agafbh
11 października 2012, 18:21ogromne gratulacje, naprawdę szczere, jestem pełna podziwu ;-)
rossinka
11 października 2012, 17:47Punkt 15 najważniejszy ;)
wiarawsiebie55
11 października 2012, 16:43Mi na pewno pomogła :) Już wiem w tym momencie, że muszę planować to mi pomoże :)
naughtyyygirl
11 października 2012, 14:55Super gratulujeee :) też mam trochę do zżuceniaa ehh ale ten alkohol mnie gubi ;)
prettyliar
11 października 2012, 14:11Chyba musze brac z Ciebie przyklad, chociaz w moim przypadku za czesto sie potykam, ale mam nadzieje ze bedzie lepiej :) Podoba mi sie Twoje menu, chociaz dla mnie chyba za malo zroznicowane :) ale jak widac skuteczne i w koncu o to chodzi, takze moze cos podgapie ; ))
etiene
11 października 2012, 14:05gratuluje i podziwiam za wytrwalosc i efekt;)