Hej vitalijki od poprzedniego tygodnia ostro wziełam się za ćwiczenia.W sobote zrobiłam sobie cheat meal w sumie w okresie 2 miesiecy od kiedy walcze miałam taki jeden prócz tego .Teraz nie chce wchodzić na wage bo sie boje ale dzinnie cwicze minimum po 30 minut a dzis ponad godzine.Chce do świat minimum 1,5 kilo a jak bedzie wiecej bede skakała ze szczęscia walcze o to,ale jedzenia sobie nie odamwiam jem 1700 kalori i dietki sie trzymam w 100% nie miałam problemu po tej obfitej sobocie aby wrócic do diety to już taki troszke mój styl zycia i nawyki wyrobione :) Za niedługo dostane okres az się boje jak to bedzie z ćwiczeniami,ale nie bede sie katowac jezeli bede się zle czuła.Teraz to nadrabiam póki się czuje dobrze.Od przyszłego tygodnia bede jadła nawet 1800 ale zwiekszyłam wktywnośc do 5 treningów tyg i od czwartku zaczynam z trenerem vitali ćwiczyć.Jestem ciekawa jak to będzie.Jednak cwiczenia duzo daja i przyspieszaja odchudzanie bo oststnio miałam zastoj i mało cwiczyłam max 3 razy w tyg.Dopiero od tych 2 miesiecy mam wiecej aktywności.To i zastój minoł
Anulka_81
8 grudnia 2015, 00:16Bardzo dobrze,że ćwiczysz,ja też staram się min 30 minut dziennie.to ważne bardzo jest.zresztą widzę po sobie,w końcu widać ramiona a nie "bochny chleba" rozpłaszczone ;-)takżexruch bardzo dużo daje ;-)