Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pokusy i inne drobiazgi...


                  Drugi dzień diety. Czuję, że rosną mi skrzydła a moja motywacja jest silna jak nigdy. 

                      Dzisiaj i wczoraj w sumie też oparłam się pokusie zjedzenia torta!(tort) A ja nigdy nie odmawiam. Nigdy! A przyszło mi to z łatwością. Ja wiem, że na początku diety motywacja jest zawsze najsilniejsza ale od czegoś trzeba przecież zacząć, czegoś trzeba się chwycić. Tak czy inaczej należy cieszyć się drobiazgami więc się cieszę...;)

             A teraz słówko o ćwiczeniach...Trochę mi głupio, że się tak migam od sportu, podziwiam wszystkie dziewczyny, które jeszcze po pracy ćwiczą, biegają, zumbują się itp. itd.. Ja po pracy padam na twarz i nie wiem jak się nazywam.

          Pracuję z dziećmi, z bardzo małymi dziećmi więc trylion razy dziennie je noszę, biegam za nimi, co chwilę skłon, wyprost, wymach, siad, bieg, marsz a potem jeszcze sprint (bo akurat któreś z dziatwy wchodzi na stół). I tak w kółko macieju przez cały dzień...Z pracy wracam na rzęsach.Trochę się tłumaczę, ale czuję, że muszę. Poczekam jeszcze miesiąc i może zacznę też ćwiczyć??? (mysli)

                 Jeżeli chodzi o jedzenie to na razie się nie martwię. Do niedawna nie miałam pomysłu na obiady ale teraz już mam mnóstwo. Życie je na bieżąco przynosi:))

      Moje menu:

I. Mleko z płatkami pełnoziarnistymi, banan

II.Sok smoothie(mango, marakuja)

III.Jabłko, gruszka, pół papryki

IV. Makaron pełnoziarnisty ze szpinakiem (szpinak z jajkiem, czosnkiem, odrobiną mąki i żółtego sera)

V. Jeszcze nie wiem ( w planach twarożek light z dżemem albo warzywa)


    Wody piję bardzo mało, mam zamiar się poprawić...

                                         Ahoj !

  • Sylwia1985B

    Sylwia1985B

    8 kwietnia 2014, 22:18

    Wody też narazie pije mało. I od ćwiczeń się wymiguje. Może my potrzebujemy trochę czasu i większej motywacji by zacząć. Myślę że gdy pogoda jeszcze będzie bardzie piękna niż teraz to bardziej nas to zmotywuje. Trzeba będzie się wcisnąć w jakąś sukienkę. Trzymam za Ciebie kciuki. A śniadanko jakie miałaś uwielbiam. Mieszanka mleka, płatków i banana jest przynajmniej dla mnie rewelacyjna w smaku.

  • BigMum

    BigMum

    8 kwietnia 2014, 17:57

    kochana Ty w pracy masz tyle ruchu ze naprawde nie musisz juz dodatkowo cwiczyc - wystarczy zdrowa zbilansowana dietka i wszytsko bedzie dobrze :) powodzenia