Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień pod znakiem zup...


                     Mija trzeci dzień diety. Zauważyłam, że mam więcej siły, nie jestem już na koniec dnia aż tak zmęczona jak dotychczas więc pierwszy efekt  diety jest. Wczoraj i przedwczoraj był spacer, dzisiaj też, co prawda po płaszcz, zawsze to jednak spacer. Sport dla starców :)

                       Ciągle piję za mało wody, staram się jeść regularnie ale mi to nie wychodzi bo moja praca jest pod tym względem absolutnie nieprzewidywalna. Ale i tak jest nieźle bo wahnięcia pół godzinne to jeszcze nie dramat.

          Moje menu:

I. Mleko 2% z płatkami pełnoziarnistymi, bananem i łyżeczką miodu

II. Sok smoothie ( truskawka, banan);jabłko

III, Zupa jarzynowa

IV. Krupnik ( półtora miski)

V. Grahamka z twarogiem wędzonym, rzodkiewka, sałata


Dzień ewidentnie pod znakiem zup. A ja uwielbiam zupy więc mam wyżerkę i zacieram ręce.

                                          Ahoj!

  • Sylwia1985B

    Sylwia1985B

    10 kwietnia 2014, 11:37

    U mnie woda też stanowi problem. Nie mogę sie przyzwyczaić. Ale dziś idę zakupić cytryny i będę starała się codziennie by te 1,5l wody z sokiem z cytryny wypijać by oczyścić organizm.