Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
16 dzień diety. Ubyło 2,4 kg :))))


Jest 6 z przodu. Co prawda to tak, jakby 70 ale srał to pies.

Przez 16 dni ubyło mi 2,4 kg. 

Wchodzę na wagę a tu niespodziewajka : 69,9. Bo ja jestem proszę państwa drobiazgowa i tego się trzymam. 6 to 6. Amen.

Dzień ciężkostrawny, stresowy, mimo, że mam 28 lat czuję coś na kształt wypalenia zawodowego. Żal...Ale tam, to temat na inny dzień.

   Moje menu:

I. Mleko 2 %+ banan + 3 orzechy włoskie+żurawina+ morela suszona+suszona śliwka + 2 łyżki płatków orkiszowych, łyżeczka cynamonu i cukru brązowego ( dla mnie to śniadanie przecudowne, smakuje jak najlepszy deser)

II. Rosół z makaronem

III. Banan, kilka orzechów laskowych, 3 morele, twarożek wiejski, pół grahamki ( nie miałam siły nic gotować)

IV. Warzywa na patelnie ( bardzo tego mało było- tyle co udało mi się podjeść narzeczonemu:)))) + 2 krążki styropianowe


  No i wsio. AAAAAaaaa nie. Kupiłam sobie w nagrodę szminkę Golden Rose matt w kolorze wściekłej fuksji.  A co, jak szaleć to szaleć...

     Buziaki!