Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Na poczatek...


Hej dziwczyny,
Jestem z siebie dumna bo dziś nie zjadłam nic słodkiego. Chociaż dziś zjadłam na obiad coś czego w moim jadłospisie nie powinno być...karkówke;( Cóż wizyta u przyszlej teściowej i taka była kochana że przygotowała moje ulubione danie:) Chwała jej za to ale jutro muszę to wypocić koniecznie.
No a wracając do jadłospisu to wczoraj zjadłam niewiele(tak mi się wydaje) bo przez cały dzień były to: dwie kromki ciemnego chleba z ziarnem z twarogowym chudym serem i pomidorem, tost z ciemnego chleba z serem i pomidorem i talerz zupy pomidorowej z ryżem.
Dziś natomiast jajecznica z dwóch jajek i do tego dwie kromki ciemnego chleba z białym chudym twarogiem i oczywiście ta nieszczęsna karkówka duszona z ziemniakami i buraczkami.
Zastanawiam się teraz czy jest ok czy za mało czy za dużo. Mam problem z tym co jeść i jak jeść??? Nie wiem jak kompletować posiłki. Może mi doradzicie?:) Czekam na wasze wskazowki. Buziaczki



NIGDY WIĘCEJ!!!! Od jutra ostro jade zCchodakowską i Mel B:)