Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Męczarnia


Witam Dziewczyny no wczoraj sobie pozwoliłam na lampkę winka czerwonego  babcia miała urodzinki .Męczy mnie szczerze ta dietka już no same  warzywka rybki na parze owoce wiem ze to zdrowe i przynosi rezultaty ale to tak ejst są chwile słabości juz jetsem na takim etapie że nie mogę się podać,Pomóżcie też tak macie
  • BlueCocaine

    BlueCocaine

    27 listopada 2009, 11:55

    Dokładnie. Każdy ma chwilę slabości. :P I czasem sobie można na słabość pozwolić, byle nie za często :lol:

  • speluna

    speluna

    26 listopada 2009, 21:20

    Kazdy ma chwile słabosci i zwatpienia w koncu dieta to nieustanna walka z wlasnym łakomstwem..To normalne ja osobiscie pekam z dumy ze po takich przesjciach jak Twoje jestes taka dzielna i tak ąłdnie sie trzymasz..Wierze w Ciebie ze wszystkich sil i mam nadzieje ze tym razem tez wygrasz ze soba buziaki

  • dziewuszka87

    dziewuszka87

    25 listopada 2009, 22:59

    odchudzanie to ciągła walka samej ze sobą i ze swoją pychiką. Jesteś silniejsza niż myślisz! Dasz radę! A lampa czerwonego wina jest bardzo zdrowa.

  • Anna1997

    Anna1997

    25 listopada 2009, 19:13

    dasz rade, dieta uczy cierpliwosci i podnoszenia sie po porazce... Trzymam za Ciebie kciuki!

  • lussesita

    lussesita

    25 listopada 2009, 17:06

    niestety to nieodłączna cześć diety... jednego dnia chcesz już to wszystko rzucić w cholere,,, ale naszczęście następnego dnia już jest lepiej ;)

  • daria1809

    daria1809

    25 listopada 2009, 16:42

    no pewnie, ze tak mamy... efekty cieszą, ale droga do nich jest trudna. Niestety albo dieta albo objadanie sie, ostatnio robiłam to drugie i żałuje, ale w porę sie opamiętałam. Nie chcę zaprzepascić tego co już osiągnełam... a jedzenie nie powinno być sensem życia:D A Twoje czerwone winko to po prostu wyjątek, mały wyskok od diety:D

  • Attika

    Attika

    25 listopada 2009, 16:41

    oj mamy mamy..... ale badz silna i wytrwaj :)