Siemka dzisiaj mam.za sobą roweryka 40 min i spaceru 4 km jedzenie dietetyczne dziś miałam smaka na coś wchodze do społem i tam duży wybór a ja wybrałam surówkę obiadową i zjadłam u męża w zakładzie .Drugi raz była pokusa w Kauflandzie mąż pyta czy chce liona a ja odpowiadam.nie dziękuje.Pewnie przedemna jeszcze wiele.pokus ale ciesze sie kazdym dniem .pozdrawiam was i spokojnego wieczorku pamiętnik.mi dużo.pomaga i motywuje mnie kazdego dnia by coś wam napisać na efekty trzeba poczekać.
YouWantYouCan
30 czerwca 2020, 01:26Świetnie że udało się Tobie nie skusić ! Za mną chodzi jakieś dobre wino ...ale nawet nie próbuje kosztować bo na jednym kieliszku by się nie skończyło ;) Tymczasem uciekam życząc sobie i Tobie wytrwałości - przede mną niestety jeszcze 35 kg ;(
niunia7472
30 czerwca 2020, 10:08Oo super masz cel.ja mam dużo więcej kg do zrzucenia niż ty ale trzeba byc dobrej mysli i dazyc do celu pozdrawiam dziekuje ci za wpis