ehh...moje cielsko jest przedziwne...ale mniejsza o to
dzis waga z rana pokazala55.1kg!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!po pracy 55.4kg!!!!!!!!!!!!!!!!CHUDNE!!!!!!!bo sie ostro ograniczam a zjem normalny obiad i 7 z tylu sie pokaze-norma.
Dlatego powiedzialam sobieeee eee...nie moge
w pracy zjadlam ooooo12.30 banana,przyszlam do domu i moja Kochana Tesciowa zostawila mi karteczke na schodach,ze obiad czeka na dole...zajrzalam do garow...mmmmmniam....cukinia z pomidorkami,jajkiem,cebulkom-pysznosci-zjadlam-zwrocilam-bylo okeypozniej wsysnelam Activie...aaa i po pracy zajechalam po niby mleczne bulki-zjadlam 2 ale zostaly zwrocone z pysznym obiadkiem!
Troche relaksiku...bylo-solarium...w domciu prysznic,krem Vichy...brzuszkow pare rypnelam-moze z 200...300??nie wiem nigdy nielicze bo wlaczym muzyke i tak z 3piosenki cwicze,a jutro nie mam zbyt wiele na glowie to myslalam ze zaraz po pracy wezme sie za cwiczenia DvD co kupilam ostatnio z gazeta-pilates-albo fattburner??
a jutro lub najpozniej w czwartek moje Serce wraca-juhu-
wracam do mojej ksiazki bo mnie wciagnela...i spac...5.00 pobudka!!!
spijcie fajnie chudzinki:*