Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
20luty2008


Dzis wazenie...i tak jak myslalam...waga ani dregnela,tylko cm mi ubywaja a waga zostaje ta sama:(smutno mi...i beczec mi sie chce...ide sie wykapac,zrobic serie brzuszkow i do szkoly na 17.00 tesciu bedzie mnie zawozil...Dziewczyny,cieszcie sie z kazdego grama jaki stracicie i cieszcie sie ze w ogole Wam cos ubylo...co byscie powiedzialy i jak sie zachowaly jakbyscie byly w mojej dolujacej sytuacji???buziaki,pozniej sie odezwe...nie dam sie i wiem ze uda mi sie osiagnac swoj cel,obym sobie niezapeszyla,daje sobie miesiac na 5kg...a jak mi sie nie uda,to noz w lape i po kawalku siebie bede rozdawac na ulicy,bo juz nie wiem co mam robic...
  • MartaKras

    MartaKras

    20 lutego 2008, 21:52

    witaj... czekamy na ciebie na forum szosteczek zebys pojawila sie chociaz nawet nie ma spadku wagi!!! pozdrawiam

  • wb1987

    wb1987

    20 lutego 2008, 18:27

    ja w zasadzie nie stosowalam jakiejs konkretnej diety cud, czy czegos w tym stylu. po prostu ograniczylam jedzenie, nie jadlam pozno, staralam sie nie jesc po 18-19, pilam duzo wody i zielonej/czerwonej herbaty, biale pieczywo zastapilam ciemnym albo kruchym, nie jadlam smazonych rzeczy, tylko gotowalam mieso, nawet rybe gotowalam;) do tego duzo warzyw i owocow, ograniczenie slodyczy oczywiscie i podstawa to ruch, bez tego zadna dieta nie przyniesie oczekiwanych rezultatow, niewydaje mi sie,zeby skakanka miala przyniesc jakis negatywne efekty, a wrecz przeciwnie, bo w zasadzie cwiczyc cale cialo skaczac na niej. moze sprobuj spisac co jesz w ciagu dnia, ale tak dokladnie wsyztsko i zobaczysz czy nie popelniasz jakichs bledow mimo wszystko..? ja na poczatku diety chudlam najszybciej, ale to tez jest chyba indywidualna sprawa..trudno mi powiedziec, dlaczego Ci nie ubywa kilogramow, ale jedno jest pewne- nie mozesz sie poddac, trzymaj diete i cwicz, a na pewno kilogramy zaczna spadac:)

  • wb1987

    wb1987

    20 lutego 2008, 14:32

    ale czy Ci cm ubywa, skoro ubywa, to znaczy, ze chudniesz, a predzej czy pozniej waga musi spasc. ja tez miewam chwile przestoju, gdzie waga ani drgnie, ale za jakis czas jest lepiej. U Ciebie tez bedzie lepiej, zobaczysz! glowa do gory! nie zalamuj sie, bo nie ma sensu:*