Hej ;)
Długo nie dodawalam wpisu bo wiecie co w piatek stalo sie dla mnie cos bardzo przykrego co totalnie mnie przytloczylo i zalamalo.. Nie chce się tu zalic, pisac ze znow mi nie wyszlo itp.. ale akurat w takim momencie zyciowym dieta czy cwiczenia nie byly dla mnie priorytetem. Czuje sie dalej zalamana na pewno mniej niz w piatek ale wciaz odczuwam bol bo wazna dla mnie osoba zlamala mi serce. Dzisiaj weszlam na vitalię bo postanowilam sie ogarnac i zostawic tamten etap za soba i to daleko najdalej jak mozna.. Czytalam wasze pamietniki i sie zmotywowalam by jednak walczyc. Dziewczyny przepraszam za taki okropnie pesymistyczny wpis ale nie bede klamac ze swietnie mi idzie dieta czy cwiczenia. I wiecie co teraz wszystkim pokaze i to bede dawac z siebie jeszcze wiecej. Pozdrawiam trzymajcie się kochane chudzinki ! :)
Barbie_girl
9 maja 2017, 09:36zlamane serce nigdy ie jest przyjemne ;( ale jestes mlodziutka to serduszko szybko sie wyleczy i znajdzie kogos do kochana ;* buziaki trzymaj sie dzielnie :*
angelisia69
9 maja 2017, 04:49To ZADNA PORAZKA!!Zycie nie jest uslane rozami niestety i zdarzaja sie sytuacje zle i nieciekawe,ale jednak uwazam ze zadna z nich nie jest powodem do tlumaczenia "obzarstwa".Rozumiem brak apetytu ze stresu/nerw/bolu czy chociazby jedzenie na szybkiego,oby tylko zjesc.Ale jedzenie emocjonalne-coz to gubi wiele osob!Trzymam kciuki zeby w koncu u ciebie wyjrzalo sloneczko!!