Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
2,3/46 "Zakrztusiłam się marchewką, pączek by mi
tego nie zrobił"


Początki bywają trudne, szczególnie jeśli sama zainteresowana zgrabnym ciałem osoba pracuje w restauracji robiąc desery... sałatki...  startery... Tylko w domu czuję się bezpieczne ze swoimi postanowieniami. Jest zdrowo, smacznie, bez chemii. Ale w pracy... Tu kilka czekoladowych ziaren kawy nabrało się za dużo, tam ciastko się złamało,  innym razem szarlotka po podgrzaniu sie rozleciała, wszystko co idzie "na straty"  jest dla nas.. Nie macie pojęcia jak ja musze się pilnować, żeby czegoś automatycznie nie pochłonąć, Póki co daje radę i jestem z siebie dumna. 

Obiad: Makaron ryżowy z jarmużem, prażonymi nerkowcami i rodzynkami w sosie sojowo-miodowym

Drugie śniadania:

Kupiłam też e-booka. Po przeczytaniu darmowego fragmentu tej książki stwierdziłam, że wiele mnie łączy z główną bohaterką. Wiecznie na diecie, po przetestowaniu tuzina nieskutecznych sposobów na fit ciało dochodzi do wniosku, że w zasadzie nie każdy musi być szczupły, ale to nie przeszkadza jej by znów spróbować czegoś nowego. Lekka pozycja na długie dojazdy do pracy 

Moja aktywność aktualnie ogranicza się do:

  • biegania na przystanek, 
  • 15min marszobiegów na trasie stacja-praca (szczególnie gdy jestem spóźniona)
  • biegania po mieszkaniu gdy drzemkę klikam 3 razy za dużo
  • w porywach 20 min marszobieg na stację metra (na którą normalnie jadę autobusem)
  • 8.000-10.000 kroków dziennie

Zbieram się w sobie by wypróbować "Sukces" Chodakowskiej, marzę o tym by prawdziwa aktywność weszła mi w krew, a zrobienie 20 pajacyków nie kończyło się zadyszką.

  • angelisia69

    angelisia69

    4 marca 2017, 13:33

    smaczniutko i zdrowo jadasz ;-) Sukces sprobuj,w koncu trza zaczac i kiedys wspomnisz ze zaczynalas od zadyszki a teraz cie nie rusza :P

  • kaba2000

    kaba2000

    3 marca 2017, 23:51

    Damy radę.Tylko musimy w to uwierzyć.Fajne te Twoje posiłki i pewnie smaczne.Kurczę z ta praca masz trudno.Życzę wytrwałości.