Tak jak w tytule posta - uważam że moje otoczenie jest najbardziej sprzyjające do dbania o siebie ;) Praca w klubie fitness/siłowni działa baaaardzo motywująco. DOdatkowo wykupiona dieta Ewy Chodakowskiej jest bardzo fajna i smaczna (polecam). Widzę już pierwsze postępy - i uwaga - nie w wadze (chociaż oczywiście też są) ale najbardziej w moim sposobie myślenia. Teraz nie jestem na DIECIE i NIE ODCHUDZAM SIĘ!!! Staram się unikać takich określeń, a wolę "ZMIANY". Teraz nareszcie dbam o siebie i zmieniłam sposób przygotowywania posiłków, nie popełniam błędów i wiem co jest dla mnie dobre a co mogę łatwo zastąpić zdrowym i wcale nie gorszym odpowiednikiem :) Jestem pełna energii i pozytywnie nastawiona, dlatego TO JUŻ SIĘ UDAŁO - moja waga sama idzie w dół, a ja się tym nawet za bardzo nie interesuje ;) Życzę Wszystkim Wam Kobietki zmiany w myśleniu.... zmiana nayków żywieniowych i zwiększenie aktywności fizycznej to cel sam w sobie, a mniejsza cyfra na wadze to tylko efekt uboczny :D