Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
poniedziałek - przeżyty


zjadłam dzisiaj cholernie mało, jestem tego świadoma...

śniadanie: pomidor+2 chlebki typu wasa
obiad: pół talerza smażonego makaronu sojowego z kurczakiem i warzywami (u chińczyka byłam... zjadłam z ćwierć porcji, bo więcej nie mogłam...)

no i jeszcze 0,7l wody w pracy. i tyle... ^^


szczerze mówiąc... trochę mi słabo, ale pójdę spać zaraz, to mi minie, przecież się nie rzucę na żarcie o 23...

  • Gryssia

    Gryssia

    12 czerwca 2012, 09:42

    Oj raz się zje mniej raz więcej i nie ma co się aż tym tak bardzo przejmować :)

  • groszek89

    groszek89

    12 czerwca 2012, 07:17

    No to dzisiaj mam nadzieję będzie już normalnie z jedzeniem! :))

  • NaMolik

    NaMolik

    12 czerwca 2012, 05:09

    no zdecydowanie nie powinnas sie rzucać, ale takie jedzonko nas nie odchudza, a wrecz przeciwnie spowalnia ten proces, wiec dziś ma byc poprawa :)

  • JulkaT

    JulkaT

    11 czerwca 2012, 23:40

    Bardzo... bardzo mało... Hmm... ale może taki "oczyszczający" dzień raz na jakiś czas też się przyda;-) Pozdrawiam...

  • brazowooka91

    brazowooka91

    11 czerwca 2012, 22:58

    ale jutro bedzie lepiej no nie:) powodzenia i miłych snów! :)

  • elulaDe

    elulaDe

    11 czerwca 2012, 22:54

    masz racje ja przed chwila tez bylam głodna i nawet mialam ochote zjesc serek daniooo o 22.00 ale na szczescie szybko mi to minelo i nic nie zjadlam ufffffff!!!