Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
coś i nie coś :) edit :)


Śniadanko: kromka chleba razowego + plasterek szynki + trochę kiełek (kiełków? xD) rzodkiewki chyba + 2 plasterki pomidora + szklanka soku marchewkowo-bananowo-jabłkowego :)

Jeszcze nic nie zrobiłam, ale zamierzam zrobić porządki! Za chwilę się za nie biorę! @ pszyła pełną parą i trochę mnie brzuchol boli. Kurczę, wiecie, że ważyłam już 65,5kg? :( Ta waga była moją motywacją, żeby znowu walczyć o swoje ciało i dzisiaj, po 2 dniach zobaczyłam 64,5! Czyli zbliżam się do wagi paskowej, a potem zamierzam ją centralnie zmiażdżyć i dobić do 60. Przynajmniej, żeby na sylwestra mieć to 60(no dobra 62 chociaż) (pięknie byłoby mieć 59,9 chociaż, ale cudów nie oczekuję xD)


Wybrałam już swoje specjalizację, nie wspominałam Wam chyba o tym :) Wybrałam dwie - glottodydaktykę i edytorstwo :) A jak już dojdę do magisterki to wtedy pociągnę edytorską, ale jako grafikę komputerową. :)


Z mycia okien nici - śnieg sypie ^^ Alee... resztę da się zrobić! Mama ma dzisiaj 40ste urodziny (młodą mam mamuśkę, nie? :D) i robię tort i w ogóle będzie barszczyk czerwony z uszkami, schab z sosem pieczarkowym i z ziemniakami, słodkości... no, robię mamie niespodziankę(akurat odwołali mi dzisiaj wszystkie zajęcia xD tzn. staropolske i basen xD) kiedy wróci (koło 19), trzymajcie kciuki, żebym się na nic nie skusiła i trzymała się swojego postanowienia! (najwyżej spróbuję tortu, ALE MAKS JEDEN KĘS!)


Także zmykam sprzątać, wpadnę później żeby się wsypowiadać z tego co jadłam i ile ćwiczyłam :D Miłego dzionka!

edit: posprzątałam, ale nie zrobiłam takich porządków jak chciałam, tata powiedział, że jeszcze chce mamie zrobić niespodzianke i będą kosmetyczne poprawki w salonie, związane z wieloma tonami kurzu ^^

200brzuszków zrobionych
kilka minut wbiegania i zbiegania (na schodek, ze schodka) - zrobione
20 skłonów - zrobione
około 10minut na ab rollerze - zrobione
około 5 minut na twisterze - zrobione

nie za dużo tego, ale poćwiczę jeszcze pod koniec dnia :) a nie chcę aż tak brzuch maltretować, bo trochę mnie boli ^^ 

teraz idę zabrać się za tort! będzie ananasowo brzoskwiniowy z bita śmietaną. niestety na gotowych spodach, bo niewiele czasu na wszystko. (i co tu dużo mówić, leniem jestem ^^)

  • orangejuice.19

    orangejuice.19

    12 grudnia 2012, 23:32

    mogę mieć pytanie co studiujesz? sto lat dla mamy!

  • goraleczka20

    goraleczka20

    12 grudnia 2012, 14:08

    fajne specjalizacje:) no u mnie też sypie strasznie, więc okna będą nieumyte.. ale co tam.. i tak nie ma mnie w domu na święta.. hehe:) tzn. będę tylko nocowała w nim, bo tak to poza domem.. Sto lat dla mamy:) no młodziutka jest :) a taki torcik sama bym sobie zjadła:) ojć, aż ślinka cieknie... Miłego popołudnia i udanego wieczorku, Pozdrawiam!

  • Peauela

    Peauela

    12 grudnia 2012, 11:51

    Dlatego ja okna umyłam jeszcze zanim spadł śnieg ! :D Wszystkiego co najlepsze dla mamy! :)

  • NaMolik

    NaMolik

    12 grudnia 2012, 10:58

    Miłego miłego dzionka, i udanych urodzin :)

  • KalinaS

    KalinaS

    12 grudnia 2012, 10:58

    100 lat dla mami, ja dziś mu=yję okna od środka i żaluzje, i co to jest glotto coś tam?