Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
fatalnie


Dziś dietkowo nie było... Jakoś czuje się rozbita, nie umiem się na niczym skupić. Mam zamiar poćwiczyć i zaraz coś tam innego do roboty się znajduje i teraz jest 22, rodzina idzie spać, a ja chyba sobie pofikam na balkonie . Muszę ustalić grafik i wg niego żyć, bo póki co to czas leci a ja tkwię w tej okropnej tłuszczowej powłoczce. Zafunduję sobie chociaż masaż przed spaniem przy pomocy balsamu ujędrniającego to będę w miarę spokojna, że coś dla siebie zrobiłam. A jutro pierwszy dzień bez późnej kolacji trzeba wrócić na właściwe tory. I odkurzyć muszę mój leg magic, bo daaawno nie ćwiczyłam, a przecież bardzo to lubiłam. Niech mnie ktoś kopnie porządnie w tyłek to ruszę z miejsca
  • noperfect

    noperfect

    14 stycznia 2013, 22:30

    nie bardzo rozumiem, co mnie ma zbierać???

  • Alicja851985

    Alicja851985

    14 stycznia 2013, 22:27

    Nie chce krakac ale moze cie cos zbiera.... tfuuu oby nie !!!!!'

  • adi1984

    adi1984

    14 stycznia 2013, 22:21

    DOBRZE JEST, WAŻNE, ŻE PLAN MASZ USTALONY