Wróciłam. Od dziś reżim dietowy. Nareszcie za mną wszystkie sprawy i uroczystości. Zlapalam oddech. Córka wczoraj wyjechała na zieloną szkole. Nawet z pracy mi się do domu wracać nie chciało, tak tu bez niej pusto i cicho. Słodko gorzkie uczucie. Przede mną jeszcze 11 dni. Póki co skupie się na sobie i diecie bo przez ostatnie kilkanaście dni masakra. Buzka
annaewasedlak
18 maja 2016, 09:43Odpoczywaj w te dni bez dziecka. Chociaż wiem jak pusto się robi gdy dziecka nie ma. Fajnie jest przez kilka godzina potem chodzi się z okna do okna.
NaMolik
17 maja 2016, 13:11Odpoczywaj. Psychicznie się zresetuj. Poświęć czas tylko sobie i na głupoty idź w miejsca do których chciałaś iść. Spotkaj się z ludźmi. Pozdrawiam.
nataszka101
17 maja 2016, 09:40Super ze juz wszystko ogarnelas. A co do wyjazdu corki rozumiem w 100%. Niby fajnie ale teskno