Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Szrenica zdobyta :)


Ok wróciłam , już na serio. na wagę nie staję bo się boję. Tydzień pod tytułem : Wyjechali na wakacje wszyscy nasi podopieczni ......... :) Imprezowy tydzień. Na koniec weekend w górach. Przebyłyśmy 30km pod górkę i z górki (wcale nie było lżej-łydki dały w kość). Czasem było ciężko , ale dałyśmy radę. Miałam niezłego cykora idąc po kamieniach stromym zboczem góry (nigdy więcej tym szlakiem) a nad nami jeszcze śnieg. Koleżanka w drodze powrotnej już chciała zjechać wyciągiem (prawie mnie przekonała), ale postanowiłyśmy walczyć do końca . Dziś ledwo ruszam nogami, jestem opalona i wyglądam jak buraczek.Widoki i duma z siebie że się dało radę wszystko wynagradzają. Już planujemy kolejną wyprawę.

  • vitalijka_ttt

    vitalijka_ttt

    27 maja 2016, 19:45

    Jaaaak piknie!! Echhh pozazdrościć:D

  • nataszka101

    nataszka101

    24 maja 2016, 00:14

    widoki boskie uwielbiam gory i tego chyba najbardziej bedzie mi brakowac jak zjedziemy do polski. ciesze sie ze odpoczelas i wypad sie udal. a na wage narazie nie stawaj ale spoko loku nalezalo ci sie mialas wakacje. takze glowa do gory mysle ze wszystkie ci wybacza szalenstwo kosmos :)

    • NOWA.JA.JOANNA

      NOWA.JA.JOANNA

      24 maja 2016, 08:23

      Tak właśnie do tego podeszłam. Wakacje od wszystkiego :) Kto wie kiedy znów będzie taka okazja. A waga nie zając nie ucieknie :)

  • Natka1902

    Natka1902

    23 maja 2016, 18:47

    A ja chetnie bym sie dołaczyła :)

    • NOWA.JA.JOANNA

      NOWA.JA.JOANNA

      24 maja 2016, 08:50

      W grupie raźniej :)

    • Natka1902

      Natka1902

      24 maja 2016, 11:53

      To nastepnym razem wezcie mnie ze soba ;)

  • annaewasedlak

    annaewasedlak

    23 maja 2016, 18:45

    Ja nie przepadam za wspinaczkami górskimi ale zdjęcia piękne i wypoczynek aktywny

    • NOWA.JA.JOANNA

      NOWA.JA.JOANNA

      24 maja 2016, 08:42

      Nie każdy musi lubić łazić po górach, 3/4 osób na szczycie to turyści którzy wjechali wyciągiem. Ja wiem, że to nie dla mnie. Satysfakcja, że się doszło a nie wjechało - bezcenna. No i fajnie spotkać na szlaku tych co idą, nikogo się nie zna a każdy się uśmiechnie, przywita, czasem pogada. Zwłaszcza rano i wieczorem gdy szlaki prawie puste, bo w południe to autostrada ludzi, cały czas kogoś się mija i mało kto się odezwie.

  • Natka1902

    Natka1902

    23 maja 2016, 18:34

    Nogi bola, ale warto-widoki cudne :) pozdrawiam

    • NOWA.JA.JOANNA

      NOWA.JA.JOANNA

      24 maja 2016, 08:30

      Nogi bolą, tchu brakuje a szczęście aż kipi. Ok 18 pierwszego dnia dotarłyśmy do schroniska. Zjadłyśmy ciepły posiłek, wypiłyśmy czeskie piwo patrząc na góry. I o 19 jeszcze poszłyśmy na szlak.

  • NaMolik

    NaMolik

    23 maja 2016, 13:15

    najwazniejsze nie poddawac sie - wytrwac a satysfakcja gwarantowana :)

    • NOWA.JA.JOANNA

      NOWA.JA.JOANNA

      24 maja 2016, 08:34

      Noga za nogą i dojdzie się do celu. Najfajniej się stoi na szczycie i widzi szlaki którymi się szło- człowiek sobie wtedy myśli : WOW naprawdę dałam radę, to tak daleko było a teraz tu jestem.