Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
I co będzie dalej.... ? :(


Dzień 65.   04.08.2017

...........

Odwyk od słodyczy dzień: 65. (1-25.07;2-30.07)

Odwyk od pepsi dzień: 65.

Dieta dzień: 65.

WAGA: 77,2 kg ( - 0,3 kg ) 

             

>> Wg BMI do wyjścia z "NADWAGA" do "WAGA PRAWIDŁOWA brakuje TYLKO 9,3 kg << tzn do  wagi 68 kg.

.......

Dni do wesela: 1  (!!!!)

Dni do powrotu do pracy: 118.

.......

Orbik - 0 min.

Orbik-  0 min.

....

Ostatnie szlify..ostatnie przygotowania do jutra... Ja nie mam się czym stresować.  Ja jestem tylko gościem. Ale się stresuje - moją sukienka. Chce wyglądać WOW !! I mam nadzieję że mi się to uda !!

Dziś będę tworzyć pazurki u siebie :-D sama a co, może coś fajnego wyjdzie :)

Makijaż i fryzura jutro umówione wiec luzik :)

...

Z przykrych wiadomości. .. Kuzyna żona.  Lat 35. Z dnia na dzień przyjęcie do szpitala. Podejrzenie: chłoniak. Potwierdzono wczoraj. Dokładnie ziarniak.  Masakra. Aż mam gesia skórkę jak Wam o tym piszę.  Nie wiadomo co dalej. Ona załamana.  Zresztą jej się nie dziwię. 

....

Z innych smutnych rzeczy? Mój wyjazd w tym roku na wakacje i tam kłótnie non stop chyba mi otworzyły oczy na wszystko. Tak źle jeszcze nie bylo jsk jest. Wszystko mi przeszkadza. Wszystko robi nie tak. I ma nieładne odzywki.  I ma nie takie podejście do Malucha jakbym tego chciała.  Jest ironiczny w stosunku do mnie. Niby mówi. .schudlaś super... ale po chwili ale wiesz jeszcze tam te boczki.. Tak, mówi prawdę ok. Ale chyba nie zdaje sobie sprawy jakie to jest DEMOTYWUJACE? ! Czemu nie może powiedzieć "super pięknie wystarczy Ci" taki tekst działa jak niezły koniak ze chcesz więcej i więcej. .. W związku ludzie muszą być do siebie PODOBNI! ! u nas nie sprawdza się to ze różnice się przyciągają. .. staram się nie myśleć o naszej przyszłości bo... przeraża mnie to...

...

Jutro kilka zdjęć. ..

Buzia:*

  • Olkeens

    Olkeens

    4 sierpnia 2017, 22:34

    Tak jak inne dziewczyny pisały - rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa. Przypomnij sobie i jemu dlaczego jesteście razem, jak dobrze Wam było kiedy się poznaliście. Przecież nie bez powodu jesteście razem? :) O miłość trzeba dbać, to jest bardzo trudne. I może nie masz ochoty teraz tego robić, ale przełam się i zrób to dla swojego maluszka. Ten maluszek od pierwszych dni życia uczy się od swoich rodziców miłości, szacunku i poświęcenia. Na pewno chce, aby jego rodzice byli ze sobą szczęśliwi i kochali się ponad życie. A może to wesele to okazja, żeby wszystko ułożyć od nowa? :) Pomyśl o tym! Na pewno będziesz pięknie wyglądać i nie będzie to obojętne dla Twojego mężczyzny - wszyscy wiedzą jak wygląd działa na facetów. :) Pozdrawiam Cię bardzo mocno i życzę Ci dużo siły i dobrej zabawy! :*

  • reghina

    reghina

    4 sierpnia 2017, 20:44

    Tylko się jutro nie pokłóć bo zepsujesz sobie zabawę a tyle na piękny wygląd pracowałaś :) Ech w małżeństwie niestety jest tak często, co jakiś czas kryzys, czasem mam wrażenie,że z każdym kolejnym większym stażem są większe. Współczuję i pocieszę,że miliony kobiet mają w domu podobnie...

  • fitball

    fitball

    4 sierpnia 2017, 12:17

    na weselu będzie pięknie, na pewno będziesz wyglądać super. a co do męża, to chyba każdy przechodzi przez jakieś kryzysy, jak dzieciaczek jest mały.... może spokojnie rozmawiać? może uczciwie powiedzieć z czym Ci źle i przykro, może jasno określić czego byś od niego chciała? może przeczekać? my rozmawiamy i jakoś wychodzimy na prostą. ale oboje nad tym pracujemy...

  • theSnorkMaiden

    theSnorkMaiden

    4 sierpnia 2017, 11:04

    Wiesz moze kwestia w tym ze duzo czasu razem spedzacie. U nnie w tym jest problem. Moj partner mnie wkur... i ostatnio stalam sie dla niego mega chamska bo mi niepomaga tylkp gra w gry. Ale jak np nirma go pol dnia to jest lepiej. Kupilas sobir jakies majtasy modelujace? One pomagaja na wylewajace sie boczki jak jest sukieneczka w tych miejscach obcisla.

  • paniania1956

    paniania1956

    4 sierpnia 2017, 10:51

    Powinnaś poważnie porozmawiać z mężem, w przeciwnym wypadku będziesz tak miała całe życie a nawet gorzej

  • PuszystaMamuska

    PuszystaMamuska

    4 sierpnia 2017, 08:59

    Strasznie mi przykro z powodu kuzynki, ale spokojnie to akurat choroba która poddaje się dość dobrze leczeniu. A co do męża - Boze, nawet nie wiesz jak bardzo Cię rozumiem. :( Trzymaj się ciepło Mała.

  • MKatarzyna

    MKatarzyna

    4 sierpnia 2017, 08:53

    Wszystko się ułoży i bedzie dobrze. Dużo zdrowia dla całej rodziny. Kiedy u mnie są kłótnie, to albo mąż albo ja mówimy "wiesz co, i tak cie kocham" wtedy sie przytulamy i wylewa się wszystko co na serduchu leży już tak na spokojnie. Trzeba rozmawiać, trzymam kciuki.

  • Barbie_girl

    Barbie_girl

    4 sierpnia 2017, 08:53

    Zdrówka dla żony kuzyna :* w sukience napewno będziesz wyglądała bosko :-) 77kg to już jest ładnie i mniej niż ja wazę teraz to napewno :-) czekam na zdjęcia :-) co do męża próbowałaś mu zwrócić uwagę ze takie komentarze skrawkami Ci przykrość i Cię demotywuja ? Ja sobie nie wyobrażam żeby ni facet tak dogadał :/ trzymaj się kochana i nie stresuj ;*

  • 1985natalia2

    1985natalia2

    4 sierpnia 2017, 08:04

    Chloniak to nie wyrok. Znam osoby z nim żyjące i owszem jest to zlośliwy nowotwór ale do leczenia i nie taki straszny. Co do chlopa to im testosteron robi z mózgu sieczke. Nie odchudzaj sie dla niego tylko dla siebie. Ja mam 56'6kg i dalej mi wytyka te boczki wiec wyluzuj. Szacunek do kobiety nie zależy od jej wagi niestety jak go nie ma to miec nie bedzie

  • aniapa78

    aniapa78

    4 sierpnia 2017, 07:44

    Nie myśl tak na kilka dni przed ślubem. Będzie dobrze. Nie ma ideałów. Pomyśl o jego zaletach. Wszystkiego dobrego i udanego wesela:)

  • BeYou86

    BeYou86

    4 sierpnia 2017, 07:38

    Co do męża to.. hm.. może powiedz mu o tym, że jego przytyki względem Twojej wagi, ranią Cię. On może nie mieć świadomości, ze Cie to boli. A jak powiesz, co Ci na duszy leży, to może pomoże. Jednak rozmowa jst zawsze kluczem do rozwiazania konfliktow badz zranien.

  • Osobkazozz

    Osobkazozz

    4 sierpnia 2017, 06:58

    Żonie kuzyna współczuję, sama wczoraj byłam na mszy za ciocię męża, której dzisiaj wycinają 16 cm guza z brzucha - ona już się pożegnała z życiem, ale mam nadzieję że będzie dobrze. Co do męża - te stworzenia są okropne z zarazem przewspaniałe, sama mam problemy z moim :P więc może napiszę na swoim przykładzie - Podejście do dzieci to trudna sprawa, więc sama jak junior był jeszcze mały posiłkowałam się książkami :PP ale niestety tylko ja, a reszta rodziny jest przekonana że tą wiedzę wyssała z mlekiem matki, mężowi jego błędy pokazuję na przykładach, co robi jak młody się wtedy czuje, jakie są tego konsekwencje, no i jak mąż czułby się postawiony w sytuacji juniora - w większości przypadków działa :P ale niestety nie zawsze :/ A co do odchudzania to mąż próbuje Cię zmotywować, na pewno go o to prosiłaś :P a mężczyźni to proste mechanizmy, na pewno uważa, że jeżeli ma Cię motywować to musi pokazać Ci co masz jeszcze do zrobienia, ale cię chwali i nie rozumie o co się wściekasz :P porozmawiaj z nim na spokojnie. Ale się rozpisałam. Trzymam za was kciuki, na pewno się ułoży. buziaki

    • fitball

      fitball

      4 sierpnia 2017, 12:20

      no ja też czytam dużo, mąż jakoś się dopasowuje, ale za to teściowej się nie podoba, że nic, tylko siedzę w tych książkach i internetach i za dużo czytam... ale wszystkim nie dogodzisz, zgadam się, dogadać się da...

  • kellislaw

    kellislaw

    4 sierpnia 2017, 06:48

    Tak bardzo mi przykro z powodu żony kuzyna :((( sama nie wiem co napisać... dużo zdrowia i siły dla rodziny najbliższej! :* w związkach tak to jest. Ale nie ma co się denerwować. Odpuść sobie. Żyj dla siebie i malucha skoro on "wybrał" taki sposób bycia. Czas pokaże co będzie dalej, a Ty nie marnuj po prostu czasu na złości i myśli. Olej to. Ja też odpuściłam... bynajmniej staram się i pracuje nad tym :)

    • NowaJaPoPorodzie25

      NowaJaPoPorodzie25

      4 sierpnia 2017, 06:52

      No i jak odpuscilas to jak wygląda wasze małżeństwo? Wiesz u nas jest taki problem ze cały czas w powietrzu wisi wyprowadzka wiesz... cały czas odkładamy kasę. .ja chcę bloki..on chce dom...ale jak się zgodzę na jego opcje to czuje ze posypie się już wszystko bo wtedy on zamknie się "u siebie" i czuje ze będzie to totalny koniec..a ja zostane z niczym i będę zdania na jego łaskę. ..

    • kellislaw

      kellislaw

      4 sierpnia 2017, 07:03

      To zależy też co się dzieje między Wami. Każdy "przypadek" jest inny. My też mieszkamy z moimi rodzicami, jeszcze się ogarniamy finansowo i wychodzimy z małych długów by zacząć odkładać na dom lub wyjazd zagranicę. Odpuscilam sobie i jemu, z tym że my się nie kłócimy zbyt często i mamy do siebie ogromny szacunek, a cała reszta wyszła po prostu z różnicy charakterow - on domator, ja duszą towarzystwa czerpiaca energię ze spotkać z ludźmi...