Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Moje żale i sobotnie ważenie i mierzenie. ..


Dzień 10.  10.09.2017

...........

WAGA: 85,5 kg  (- 1,0kg)    [ Dni do @: 5 :/ ]

BMI: 31,37

.....

Kg do "NADWAGA: 3,9 KG  (81,6 KG)

Kg do "WAGA PRAWIDŁOWA": 17,5 KG (68 KG)

.....................

Kg do wymarzonej wagi: 17,5 kg tj. do 68 kg.

Dni do powrotu do pracy: minimum 91 tj. ok 10.12.2017. 

.........

Ten tydzień był pracowity. Mąż poszedł do pracy a ja sama z Maluchem... No niby jest babcia i dziadek...ale prawda taka ze oni non stop mają coś do roboty albo szukają roboty. ..a to jeden ogródek. .a to warzywnik. ..a to pranie..a jak słyszę tekst babci "musze posprzątać. .." to zygam. .przepraszam za wyrażenie. ..co 2 dni słyszę ze musi posprzątać a wczoraj kolo wózka Malucha ogromny pająk na pajeczynie w domu co non stop w pomieszczeniu obok gotuje się itp... Tzn nie chce się ani zalic ani nic... Mam urlop i jestem z Maluchem 24 / h... Ale gdyby tak usłyszeć 1x na 2 tyg.."daj mi Małego na cały dzień a Ty jedz na zakupy,odpocznij..." cokolwiek... Jak Maluch miał 2-3 mies to non stop by go bawili..a że teraz waży juz swoje to biorą go na 5 min i spowrotem... A ja przy dziecku i potrafię poćwiczyć i posprzątać jako tako...u mnie przyrzynajmniej nie ma pająków a i tak słyszę po kryjomu ze "u niej to wieczny burdel" a bratowa to taki wzór cnót bo u niej czysciutko itp a do swojej teściowej mówi "PANI" i jest ok... a jak mój mąż na początku mówił bezosobowo to usłyszałam swoje ze "tak to mi się nie podoba".

Tyle żali moich....

Odnośnie wagi. 

Spadek 1 kg oraz -7 cm :-) 

Dzisiaj na spacerze z moich kochanym Maleństwem stwierdziłam ze nie będę spieszyć się z odchudzaniem,bo to nic dobrego nie da. 

Postanowiłam, że plan jest taki: -3kg na miesiąc i tak:

01.10.2017 r - 82,5 kg

01.11.2017 r - 79,5 kg

01.12. 2017r - 76,5 kg

01.01.2018r - 73,5 kg (Rok po porodzie: -20 kg)

01.02.2018r - 70 kg

01.03.2018 r - 67 kg

10.04.2018r - 62 kg  ( Moje 28 urodziny )

I tak chyba będzie najzdrowiej :')

Buziak do kolejnej soboty :-** :-)


  • reghina

    reghina

    16 listopada 2017, 08:53

    Długo Cię już nie ma.. Jak Twój cel? :)

  • Olkeens

    Olkeens

    8 listopada 2017, 14:28

    Dlaczego tak tu cicho? Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko dobrze. Czekamy!

  • grubaska2017

    grubaska2017

    9 października 2017, 13:24

    Halo? Nic nie piszesz...

  • Greta35

    Greta35

    27 września 2017, 09:09

    Co u ciebie??...wszystko w porzadku!!! Odezwij sie

  • iness7776

    iness7776

    25 września 2017, 22:57

    Co tam u Ciebie??? Bo nagle nastała cisza...???

  • grubaska2017

    grubaska2017

    21 września 2017, 12:08

    Hej! Też tak miałam z dzieciakami. I jest dokładnie tak, jak pisze Lucyna23prr. Musisz poprosić. Bez owijania, po prostu powiedz "Chcę jechać do sklepu, mogę Ci zostawić Małego? Będę tam tyle i tyle czasu, ok?' I powiedz to do konkretnej osoby, bo jak powiesz do ogółu to każdy stwierdzi, że to było do kogoś innego. Nauczyłam się już tego :-) Ja długo po porodzie tak o sobie myślałam, że jestem gruba, mam do tego prawo, bo urodziłam dziecko. Ale nadchodzi taki czas, że musisz sobie uświadomić, że to są twoje kg, że "po porodzie" już minęło... Nie wiem, ale jak do mnie to wkońcu dotarło, to się zabrałam wreszcie za siebie...

  • Barbie_girl

    Barbie_girl

    14 września 2017, 15:47

    super gratuluje spadku czmu juz tak zadko tutaj zagladasz ? plan super lepiej sobie obierac realne cele szczegolnie ze czym blizej upragnionej wagi tym gorzej idzie ;( Ty dasz rade bedzie dobrze :) Szkoda ze nikt z rodziny nie chce pomoc przy muminku ;(

  • lucyna23prr

    lucyna23prr

    11 września 2017, 12:13

    a prosisz ich o pomoc i odmawiają? czy liczysz, że sami sie domyślą? Bo jeżeli to drugie to tak to nie działa. I to nie jest ich złośliwość czy niedomyślność. Raczej nie chcą sie wtrącać. Właśnie u mnie tak było, też czasem miałam wszystkiego dość i modliłam sie żeby ktoś chociaż na kilka godz zajął sie dzieciakami, ale nie umiałam ich oto poprosić. Dopiero jak ja sie przełamałam i zapytałam czy dziewczyny mogą u nich posiedzieć bo gdzieś jade, czy ide na kije okazało sie ze nie ma problemu. Na spacer nawet jak ich prosze to nie idą, bo to są bardzo pracowici ludzie, a spacer to dla nich strata czasu. Wolą w tym czasie porobić coś w obejściu a dzieciaki biegają koło nich :-) pozdrawiam i gratuluje pięknych spadków wagi :-)

  • Cathwyllt

    Cathwyllt

    11 września 2017, 10:15

    Gratuluję postępów :) A rodziną się albo nie przejmuj całkiem albo wygarnij im co o nich myślisz. Jeśli nawet nie zmieni to nic w ich sposobie myślenia, to może przynajmniej się obrażą i odczepią :P

  • FightingForYourself

    FightingForYourself

    11 września 2017, 08:20

    gratuluje spadków. a co do maluchów to wiem coś o tym, jestem mama co prawda dopiero 4 miesiące, ale jeszcze ani razu nikt mi małego nie wziął na choćby dwie godzinki bym mogła sie chociaż porządnie wykąpać. Jeszcze jak byłam w ciąży to pamiętam zapewnienia wszystkich że będą chodzić na spacerki itd, a teraz ? no coż, jakoś daję radę. Z drugiej strony nawet się cieszę, te babcie czasami lubią pokombinować a znając moją to gdyby mnie nie było to nakarmiła by malucha jakimś rosołem w wieku 3 miesięcy haha ( bo przecież jak wy byliście mali to się dawało ) . Powodzenia :)

  • lapaz80

    lapaz80

    11 września 2017, 08:15

    Gratuluję spadeczku.. Co do przytykòw rodzinki to trzeba olać. Ja się wiecznie kłociłam i nic nie dało. U mnie też nikt chętnie nie brał dzieciakòw więc załatwiłaś sobie nianię doraźną i kiedy potrzebowałam wyjść sama lub z mężem zajmowała się dzieciakami. W ten sposòb oczyscilam atmosferę i całkowicie uniezależniłam się od babć i wiecznego porażenia się. Pozdrawiam

  • theSnorkMaiden

    theSnorkMaiden

    11 września 2017, 07:41

    Fajny plan. Spadek super. Co do rodziny no comment.

  • aska1277

    aska1277

    10 września 2017, 18:03

    Gratuluję kolejnego spadku. Powodzenia w nowym planie gubienia kg ;)

    • NowaJaPoPorodzie25

      NowaJaPoPorodzie25

      10 września 2017, 20:37

      Dziękuję i niedziekuje:-* a co u Ciebie?? Jak relacje w domu??

  • Osobkazozz

    Osobkazozz

    10 września 2017, 17:53

    Ja się cieszyłam jak dziadkowie nie zajmowali się Juniorem, co więcej robiłam wszystko żeby się nim nie zajmowali, ponieważ przyzwyczajali mi go do noszenia i bardzo rozpieszczali. A komentarzami się nie przejmuj, ważne że ty się czujesz dobrze i wiesz że młody ma czysto :) A faktem jest że tatuś też by się mógł dzieckiem od czasu do czasu zająć :P

    • NowaJaPoPorodzie25

      NowaJaPoPorodzie25

      10 września 2017, 20:36

      Tatuś zajmuje się każdego dnia po pracy plus weekendy !:-) na niego żadnego słowa nie powiem ale ja miałam na myśli ten czas od poniedziałku do piątku w godz 8-16:-)

  • flowerfairy

    flowerfairy

    10 września 2017, 17:48

    Spokojne, powolne chudnięcie jest najlepsze :)

  • paniania1956

    paniania1956

    10 września 2017, 17:34

    Gratuluję!

  • Greta35

    Greta35

    10 września 2017, 14:31

    Czekałam na twoj wpis...swietnie ci poszlo -1kg i -7cm to juz cos w ciagu tygodnia...tak trzymaj. Szkoda, ze w domu marnie i Rodzicach. Wiesz jak to jest...jakby chcieli to by czas znalezli, zebys troszke odpoczela i porobila. Staraj sie nie przejmowac...dbaj o rodzinke jak potrafisz. Bedzie dobrze. Przytulam.

    • NowaJaPoPorodzie25

      NowaJaPoPorodzie25

      10 września 2017, 16:08

      Dziękuję! :'* to bardzo miłe! :'* oczywiście ze się nie przejmuje, żale się tylko mężowi ale w tej kwestii jesteśmy bardzo zgodni :)

    • NowaJaPoPorodzie25

      NowaJaPoPorodzie25

      10 września 2017, 16:08

      Dziękuję! :'* to bardzo miłe! :'* oczywiście ze się nie przejmuje, żale się tylko mężowi ale w tej kwestii jesteśmy bardzo zgodni :)

  • VITALIJKA1986

    VITALIJKA1986

    10 września 2017, 13:56

    To Twoja mama , ze nie chce sie dzieckiem zajac? Ja mieszkam daleko i mnie tez nikt nie pomaga.Niestety nie jest latwo.Ale daje rade sama z mezem i ciesze sie z tego bo nikt mi nic nie moze wypomniec.:D Co do bratowej to ze mowi do niej na Pani to moze ma powod? Sa juz malzenstwem? Bo jak nie to nie dziwie sie wcale , ze mowi na "Pani" to w sumie zadna rodzina.........

    • NowaJaPoPorodzie25

      NowaJaPoPorodzie25

      10 września 2017, 16:06

      Właśnie juz są małżeństwem. . Uważam że lepiej powiedzieć bezosobowo niż Pani...bo ja już usłyszałam raz ze mąż mówi bezosobowo a nie j się to nie podoba a jak tamta mówi Pani to bez słowa komentarza. ..

    • VITALIJKA1986

      VITALIJKA1986

      10 września 2017, 17:03

      Chyba ma powod ze mowi NA PANI? Albo nie uznaje jej za rodzine?

    • NowaJaPoPorodzie25

      NowaJaPoPorodzie25

      10 września 2017, 20:35

      Ona za RODZINĘ uznaje swoją mamę i tatę. .ewentualnie potrafiłby odp ze mamę ma tylko jedną :-P

    • VITALIJKA1986

      VITALIJKA1986

      10 września 2017, 21:07

      kurde to ja taka sama jestem.Tez mowie ze mame mam tylko jedna:D a do tesciowki mowie na Ty:D

    • NowaJaPoPorodzie25

      NowaJaPoPorodzie25

      11 września 2017, 02:02

      Myślę że wszystko lepsze od zupełnie świadomego mówienia PANI... ale co tam, nie moja broszka, nie mój problem :)

  • fitball

    fitball

    10 września 2017, 13:48

    ahh no tak to jest z rodzicami i teściami, ja się ostatnio nauczyłam nie reagować na głupie hasła i wpuszczać je jednym uchem, a drugim wypuszczać i powiem szczerze jest mi znacznie lepiej. w zeszłym tygodniu byłam u teściowej i dziś znów idziemy i jest mi dobrze. ona się nie zmieniła, ale ja po wyjściu od niej już nawet nie pamiętam co gadała

    • NowaJaPoPorodzie25

      NowaJaPoPorodzie25

      10 września 2017, 13:52

      Zdrowe, bardzo zdrowe podejście :-) dlatego szukamy swojego mija na ziemi :-) u siebie, bez zbędnych gadek, komentarzy itp :-) Sami ze sobą. .. :-)

  • nitka67

    nitka67

    10 września 2017, 13:28

    czemu nie zostawisz dziecka z tata?. przeciez twoj maz/partner tez moze zostac sam na sam ze swoim skarbem i dac ci wychodne....

    • NowaJaPoPorodzie25

      NowaJaPoPorodzie25

      10 września 2017, 13:50

      Zostawiam zostawiam :-) po prostu pisze jak było częściej a jak się zmieniło. ..