Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 9 do końca 361 dni.


Dziś dieta jak najbardziej w porządku jeszcze nie wiem
co zjem na kolację ale na pewno nie przekroczę wyznaczonego limitu.
Oczywiście jazda na rowerku zaliczona.
Muszę się dziś położyć trochę wcześniej bo jutro pobudka
o 5 i ćwiczenia przed pracą. Zawsze mogę poćwiczyć po ale wtedy momentalnie robi się wieczór i brakuje mi czasu na inne rzeczy. Ćwiczenia przed pracą mają jeszcze jedną zaletę w brew pozorom dodają energii na cały dzień. Więc szczerze polecam każdemu kto umie się zmotywować do tego by wstać wcześniej. No i oczywiście nie trzeba później myśleć przez pół dnia, że jeszcze po powrocie czekają nas ćwiczenia.


Nagradzacie się może jakoś za osiągniecie jakiegoś celu, etapu???

Kiedyś czytałam, że to bardzo motywujące więc postanowiłam stworzyć sobie taką listę nagród za zamknięcie kolejnych etapów :) :)
Typu wizyta u kosmetyczki, fryzjera nowe buty czy jakiś nowy ciuszek.


Na koniec oczywiście troszkę motywacji :* Pozdrawiam :)




  • katy-waity

    katy-waity

    5 stycznia 2015, 19:03

    to prawda, wieczorem trudniej zebrac sie do ćwiczeń, jak nie pocwicze do 16, to pozniej juz wiem na 90% ze mi sie nie uda ;)

  • too.big

    too.big

    5 stycznia 2015, 14:38

    Podziwiam Cie za ta wytrwałość w wstawaniu rano :) Naprawde, ja bym tak nie umiala. Trzymam za Ciebie kciuki! :)

  • kasienka2

    kasienka2

    5 stycznia 2015, 11:34

    Ja nagrodzę się już po zrzuceniu całej ilości wagi, trochę taka mała metamorfoza będzie na zakończenie. Nowa fryzura i hybrydowe paznokcie :) a w trakcie mojej walki na pewno jakiś ciuszek :) Powodzenia! :) Mocno trzymam kciuki :)

  • 106days

    106days

    5 stycznia 2015, 10:24

    O tak, ja też swego czasu biegałam o 5 rano i mialam energię na cały dzień. Tylko spało mi się kiepsko, bo co chwilę budziłam się i myślałam, że "to już" :) Nagradzanie się jest dobre, tylko nie słodyczami :D Hahha

  • Kruszynka8

    Kruszynka8

    4 stycznia 2015, 23:34

    Podziwiam :) Tak wcześnie... :) Nagrody na mnie nie działają, wyobrażam sobie minę moich "cudownych przyjaciółek" :P

  • Dytusia

    Dytusia

    4 stycznia 2015, 20:08

    Mnie mąż motywuje, ostatnio jak spadło 10 kilogramów zabrał mnie na cały dzień do aquaparku, a teraz powiedział, że zrobi to samo jak zejdę do dwu cyfrówki;)