Dziś wzięłam się za siebie,bo ostatnie 3 dni nie były zadowalające :/ Wiem,że w tym tygodniu nic nie schudnę,ale chcę utrzymać wagę i od poniedziałku zacząć chudnąć!
śniadanie- 2 wafle ryżowe z serkiem wiejskim - 150kcal
drugie śniadanie- jabłko 50kcal
obiad- zupa pieczarkowa i 2 maluteńkie udka z kurczaka 450kcal
podwieczorek- 5 pierogów ruskich z 2 łyżkami śmietany 300kcal
kolacja- banan 100kcal
* 2 herbaty= 2 łyżeczki cukru- 50kcal
* woda
łącznie: 1100 kcal /1200 kcal
Trzymałam się diety, poszło mi bardzo dobrze ;) I nie wiedziałam,że pierogi mają tak mało kalorii ;) To dobrze,bo będę je miała jutro na obiad ;d
Ćwiczenia:
1,5 godziny spacer dość szybki
5 min rozgrzewka z Mel B
15 min trening cardio
8 min abs
30 min fat burning
Jutro postaram się zrobić dużo ćwiczeń,będę je robiła w każdej wolnej chwili! Trzeba w końcu zrzucić te kilogramy :)
Inesyt
26 lutego 2012, 14:47Ciesze się , że znowu ćwiczysz :)). Licze na wspólny następny weekend ?:D Powodzneia:*
PinkCookieMonster
26 lutego 2012, 07:59Duża ilość ruchu :) nic tylko pozazdrościć
kajusekk
25 lutego 2012, 20:37dobrze, że wzięłaś się w garść :) bilans dobry, choć po moich przeżyciach przeraża mnie to niewiele ponad 1000kcal. poza tym dużo ćwiczyłaś, jest ok :)