Wczoraj jakoś nie miałam czasu i nie napisałam menu. Wieczorem nie było mnie w domu i dopiero o 20 zjadłam kolację. Do tego były w domu bagietki czosnkowe i co?! Zjadłam... Nie,ja nie chcę przytyć...! I do tego one wciąż mnie kuszą... Jestem na siebie zła! A już w poniedziałek ważenie. Czuję,że przytyłam.O 19:00 idę na zumbę,podobno chudnie się 700kcal na godzinę! Tłuszczu-znikaj ;d
śniadanie-owsianka ,2x chleb chrupki żytni z twarożkiem,szynką i papryką-300kcal
drugie śniadanie- bułka orkiszowa z twarożkiem, jabłko- 180kcal
obiad- I danie: krupnik- 80kcal
II danie: kurczak gotowany z ryżem brązowym i ogórkiem kiszonym- 330kcal
podwieczorek- trochę kiwi,maluteńkie jabłko- 55kcal
kolacja-jogurt danio light,łyżeczka otrąb,wafel ryżowy z serem białym i bardzo nisko słodzonym dżemem borówkowym -235kcal
*woda
*3x herbata czerwona po pół łyżeczki cukru- 15kcal
*gumy do żucia- 5kcal
łącznie: 1200/1200kcal
Ćwiczenia:
45 minut na wf
60 minut zumba