Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
148 dzień



Cześć :)
Zważyłam się i... zdziwiłam...
Waga wczoraj pokazała 51,8kg a dzisiaj 50,8kg ?
To ja już sama nie wiem... To ta głupia waga pokazuje liczby z kosmosu,czy ja wczoraj źle na nią popatrzyłam? Nie wiem...
W każdym razie nie chcę już do tego wracać,bo i tak muszę schudnąć. A mam do tego idealną okazję,a mianowicie basen. Na przykład byłam na nim dzisiaj <3
Nie dość,że spaliłam dużo kalorii to spędziłam świetny dzień i opaliłam się <3
Było upalnie,a ja w każdej chwili mogłam wskoczyć do wody :D
Poza tym chodzą tam wszyscy ludzie ze szkoły to jest co robić ;)
Z dietą oczywiście idzie dobrze,bo nie muszę zjadać dużego obiadu,czy coś takiego.
Jem co chcę. Co prawda jest to suchy prowiant,ale jest ok.
Może nie jest super zdrowo,ale nie najgorzej. 
Dlatego liczę na spadek. 
Wgl to jest burza i się strasznie nudzę :/ A mogłabym siedzieć na dworze :/