hej Vitalio :)
Troche nie pisałam,bo w sumie nie było o czym...nie miałam sie czym pochwalić nawet.
Tak jak ostatnio Wam mówiłam ze waga stoi,tak stała i dopiero 2 dni temu ruszyło coś w dół...w koncu :) Troszkę więcej się ruszam...tzn chodzę...nie są to jakieś szałowe dystanse ale kilka tysiecy kroków łapię.Ograniczyłam tez ilosc pieczywa.I wydaje mi się ze to przede wszystkim przyczynilo sie do wymarzonego spadku...:)
Dzis na mojej wadze na czczo wazylam 81,5 kg...natomiast gdy poszlam dzis do lekarza...tam waga pokazala dokladnie 80,35 kg.O jakos tak.Nie wiem moze ta moja waga jest juz przestazala...cos wariuje.Ale co by nie bylo nawet 81,5 kg to juz 0,4 kg mniej niz bylo.
Zobaczymy co będzie dalej :)
Buziaki
aska1277
7 maja 2018, 20:27Pamiętaj każdy spadek cieszy ;) I daje motywację do dalszej walki ;) Walczymy dalej ;)
Nynka89
8 maja 2018, 07:52Dokladnie dzieki
candy.lady
7 maja 2018, 18:24Zawsze to jakiś spadek, oby tak dalej :) Nie przejmuj się tak bardzo bo i tak dobrze wygladasz! Powodzenia
Nynka89
7 maja 2018, 20:00Hehe...dzieki
Barbie_girl
7 maja 2018, 17:20Super ze waga ruszyla !!!:) Brawo :)
Nynka89
7 maja 2018, 20:00Dzieki
Pami8976
7 maja 2018, 12:39Powodzenia:)
Nynka89
7 maja 2018, 15:57Dzieki
karmelikowa
7 maja 2018, 12:27Super coś się dzieje i spadek ładny :)życzę kolejnych:)
Nynka89
7 maja 2018, 15:58Dziekuje