Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Sportowo...:D


Wczorajszy dzień znowu był bardzo aktywny:) Tym razem powiem najpierw co zjadłam:)

I śniadanie: owsianka z bananem i cynamonem na meku odtłuszczonym

II śniadanie: 2 kromki chleba razowego pytlowego z twarożkiem

przekąska; wieeelkie jabłko:)

obiad: 1/3 woreczka ryżu, pół piersi z kurczaka, mieszanka chińska (czyli chińszczyzna:D)

kolacja: kakao na mleku odtłuszczonym

A teraz opowiem Wam co robiłam, a działo się...:D Jak zwykle pojechałam rowerkiem do pracy, a że pogoda była przeznakomita to jechało się super:) Wracając do domku już sobie myślałam jak odpoczne w ten wolny od ćwiczeń dzień gdy zadzwonił J. z propozycją żeby pograć w siatkówkę plażową ze znajomymi. U nas w mieście powiem na lodowisku wysypali piach i zrobili trzy boiska:) 2 godziny się tarzalismy w tym piachu przy dźwiękach muzyki:) Dzisiaj bolą mnie ręce, plecy i mam wszedzie siniaki ale warto było:D Polecam wszystkim:) W planie jest chodzić raz w tygodniu na siatę- bardzo dobrze:) Dotatkowy ruch nie jest zły:) Buziaki moje drogie:***

Zdjęcie: Żeńska siatkówka plażowa to oczywiście piękno zawodniczek , ale także...

Jak będę tak wyglądać dzięki siatkówce to moge nawet codziennie sie w tym piachu tarzać:D

  • pierszkurczaka

    pierszkurczaka

    18 sierpnia 2011, 10:22

    U ciebie coś ostatnio tak wesoło, aż miło się czyta :). Ja dzisiaj z chłopakiem na rower jadę, bo w siatkówce to raczej sobie nie radzę najlepiej. Pozdrawiam :)