Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
19.06 Rower/Rodzinny jad/Bieszczady


Już któryś dzień z kolei rano mam totalnie zapchany nos. Chyba pojawiła się u mnie jakaś alergia. Ogólnie czuję się dobrze, więc to nie przeziębienie. Tylko ten katar..

Wczoraj na rowerze wykręciłam 15 km. Dobrze tak się zresetować po całym dniu. Według aplikacji MiFit spaliłam 600 kcal. Mam fajną stałą trasę akurat trochę lasem, polnymi drogami albo mało ruchliwymi szosami. Jeżdżę z kuzynką także raźniej. 

Moja "ukochana" rodzina z Warszawy akurat jest na działce. Już pojawiają się komentarze pod moim adresem. Że nie schudne, że szkoda czasu, że będę miała jeszcze grubsze łydki 😆😆 a dopiero sytuacja była odwrotna, że nic z sobą nie robię. Mnie to osobiście śmieszy 😆 że jeszcze się jakoś nie zatruli jadem, który sami produkują 🤪

Wczoraj zamówiłam już nocleg w Bieszczadach przez AirBnB. Za 4 dni (3 noce) 700zl , cała kawalerka z widokiem na góry. W Ustrzykach Dolnych. Wrzucam parę screenów

W tym roku mam zamiar wbić się na Tarnice, odwiedzimy Polańczyk, Soline i Sanok 🙂 jakoś muszę wytrzymać do końca lipca.

Zmykam , dziś będzie bez aktywności. Przyjeżdża przyjaciółka z zaproszeniem na ślub 💒

Dobrego dnia!

  • dewu90

    dewu90

    21 czerwca 2021, 13:03

    Nie ma co przejmować się komentarzami innych, po prostu róbmy swoje :) u mnie też często gdzieś w tle były komentarze, że przecież jestem po dwóch porodach to jak mogę chcieć szczupło wyglądać i że mam już 31 lat i to normalne, że nie wyglądam jak nastolatka i dużo takich innych... Ah te stereotypy :) jedyna rada róbmy swoje :D