Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Witam... po wakacjach bez wpisów


Kochani...długo mnie tu nie było bo to nie to ze zaprzestałem się kontrolować czy popłynąłem na wadze po 11 latkach pilnowania się ale trywialnie po prostu  zabrałem na wakacje tylko nową komórek i nie miałem jak dokonywać wpisów  i tylko was czytałem i to ..czasami .No i ćwiczyłem więcej ale i więcej jadłem czyli bilansik i tak na zero no może jak zwykle na lekkim minusie .A z Waszych pamiętniczków jakie wnioski niech ciut pozrzędzę dla dobrej sprawy ...by był sukces trza oglądać się za tymi co im się udało bo prochu na nowo nikt nie wymyśli zwłaszcza jak ktoś ścieżynka i myśli ze po swojemu bez kontroli leciutko bez ciężkiej pracy bez pracy i codziennej kontroli no i bez planu z punktem docelowym na św. nigdy. I owszem są sukcesy niestety tylko u niektórych Pan i Pana bingo!!! ale trza się dzielić jak do tego doszło by innym było lżej by mogli na waszym sukcesie cos skorzystać .Plaga natomiast są rozbudowywane nieproporcjonalnie tematy nie związane z odchudzaniem czy tez podawanie wyników cząstkowych czy zamieszczanie jedynie pięknych fotek jadła bez podsumowania w bilansie kalorycznym tak po wsiem czyli kaloryczność jadła minus CPM-spalanie w ćwiczeniach by było wiadomo czy to rokuje chudniecie czy....wręcz przeciwnie czy zastój. No i mała rzecz te logo ....można w skrytości swojej postaci zamieszczać kwiatki czy sarenki to ujdzie ale jak się ma te kilkadziesiąt kilo nadwagi umieszcza się foto zgrabnej dziewczyny to..już na dzień dobry traci się co do wpisu zaufanie ..niestety bo oznacza ze można wszystko .No i jeszcze raz zachęcam do pilnowania się poprzez codzienne wpisy do tabelki arkusika ściągniętego z chmury gdzie nie trzeba dużo kombinować tylko wpisywać kaloryczność codziennego jadła i spalanie w ćwiczeniach a resztę Excelek sam  liczy za nas no i można to eksponować np. raz na tydzień by było wiadomo ze są postępy ..bynajmniej nie cofka czego i wam życzę

Hmm...na własnym garbie nic tak nie dyscyplinuje w odchudzaniu jak silna motywacja i...konieczność wyznania swoich dokonań i to najlepiej w niewielkim czasookresie np. tygodnia i to możliwie w pełnym zakresie danych z podsumowaniem wyliczonym przez program Przy sporządzaniu raportu wykorzystuje arkusik Gogola do którego sporządzenia ściągam z "chmurki" tabele "matkę" którą wypełniam danymi podstawowymi w polach o kolorze ciemnozielonym oraz wypełniam na bieżąco w tygodniu w pozostałych polach o kolorze zielonym w które wpisujemy dzienną kaloryczność jadła, dzienne spalanie w ćwiczeniach ,oraz dzienne zaliczenie czynników wspomagających odchudzanie . Program wylicza wstępnie jednorazowo PPM na podstawie wpisanych danych personalnych oraz CPM na podstawie określonego wsp. PAL. Program wylicza dzienny i średni w tygodniu bilans kaloryczny oraz średnie wypełnienie czynników sprzyjających odchudzaniu .Wpisujemy również zamierzoną tygodniową zwałkę kilogramów a program wyliczy konieczny dzienny poziom bilansu kalorycznego . O ile nie korzystamy z gotowych dietek możemy samemu wyliczyć kaloryczność jadła oraz w nim zawartych białek, tłuszczy i węgli.

O ile w uśrednionym bilansie w tygodniu będzie nadwyżka możemy se pozwolić z czystym sumieniem na niewielką "wpadkę" np. na weekendowej imprezce... Tabelkę można zamieszczać w pamiętniczku poprzez jej screenowanie a następnie wklejenie do pamiętniczka . Dla utrzymania osiągniętej zwałki wystarczy mi w bilansie niedobór dziennym 500kcal czego i Wam polecam - powodzenia Tomek👍 ps. zainteresowanym oczywiście jestem gotowy do przesłania tabelki matki do indywidualnego wykorzystania -zapraszam😃