Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Gąski, gąski....


21 września 2013 r (niedziela)

Horror czas zacząć. 8,5 godziny przeznaczyłam dziś na pracę, ale dwa najgorsze teksty na nowy numer dzięki temu powstały. Reszta to już będzie pryszcz. Zdążyłam nawet do lasu pojechać i grzybów trochę nazbierać. Podgrzybki są już duże i mało ciekawe, dwa prawe, które udało mi się wypatrzeć nie nadawały się do wzięcia. Za to gąski, marzenie. Mama obiecała mi jutro rosołek z lanymi kluseczkami. Żyć nie umierać.

Waga 87,3

Jedzenie:

Bułka 220

Winogron 45

śliwki 60

Kawa 80

Grejpfrut100

Zupa 200

Nektarynka 70

Jabłko 70

Kanapki 364

Danio 168

Razem 1382 -znów przekroczyłam. Jakoś nie mogę ostatnio trafić. Pocieszające jest, że  zanim poszłam spać na wadze było 88,00. Wieczorem! 

  • zjedzwarzywko

    zjedzwarzywko

    21 października 2013, 12:33

    dobrze jest! 1382kcal to prawidlowa ilosc kalorii,nie schodz ponizej tego :) pozdrawiam!