Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czy wiecie, że...


Basen w moim miasteczku nadal stoi. Ja to odkryłam wczoraj. I tak w ciągu dwóch dni 4 kilometerki zaliczyłam z czego 3 kraulem i 1 grzbietem. Ciut lżejsza się czuję. Ale pływanie było ciężkie. Fakt stania basenu odkryła ponad połowa mieszkańców. Po 5-7 osób na torze. A ja i mój strach próbowaliśmy się przez to towarzystwo przedzierać. Dziś było jeszcze gorzej. Chcę powrotu do czasów, kiedy miałam swój tor dla siebie. To ile energii tracę na pływanie slalomem plus panika tego nikt nie przeliczy na spalone kalorie. A były zapewniam Was. Rowerek na razie odpoczywa. Biedaczysko stoi takie samotne i opuszczone. Może jutro?

W pracy nadrabiam zaległości. Wiadomo, że w nowy rok trzeba wkroczyć z jak najmniejszą porcją starych długów.

A pro po nowego roku kilka przesądów:

·       koniecznie trzeba tego dnia włożyć cos nowego

·       pierwszym gościem musi być facet, aby przyniósł szczęście

·       oddać drobne długi przed nowym rokiem

·       w sylwestra kupić jakiś materiał i ścierkę, może być do kurzu

Ja tak na wszelki wypadek się tego trzymam. Ale może znacie jakieś inne? Ciekawe co ludzie jeszcze wymyślili.

Trzymajcie się prosto i nie zbaczajcie zbytnio z drogi ku wymarzonej sylwetce. Ściskam mocno. Powodzenia Maleńkie.

  • miszutka

    miszutka

    31 grudnia 2006, 19:06

    Stary Rok odchodzi wielkimi krokami, niech więc wszystkie złe chwile zostaną za Nami. Nowy niech Ci przyniesie dużo zdrowia, wiele radości a przede wszystkim szczęście w miłości SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!

  • natalia353

    natalia353

    31 grudnia 2006, 12:55

    A w Nowym Roku zycze ci wszystkiego najlepszego... wieczbnego optymizmu i usmiechu, zadowolenia z blikich i ze siebie...spelnienia postawionych sobie celow i spalnienia najgoretszych snow i marzen :P:)=N=

  • kaspio

    kaspio

    30 grudnia 2006, 13:21

    HAPPY NEW YEAR <img src="https://app.vitalia.pl/img228/1696/sylvester231pb9.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />

  • miszutka

    miszutka

    29 grudnia 2006, 20:14

    Basen-super sprawa. W laśnie miałam sie jutro wybrac z córcią, ale niestety musżę zmienić plany. ALe już wykupuje karnet i od stycznia przyjamniej raz w tygodniu zamierzam chodzić. A z Nowym Rokiem oprócz przesądów trzeba też założyć nowe plany. Więc do dzieła. Zaczynamy. Miłego wieczorku. PA

  • jagusia1979

    jagusia1979

    29 grudnia 2006, 00:04

    Witaj kochana widzę że wspaniale wypełniasz swój wolny czas, ode mnie masz pochwałę uznaniową zazdroszczę Ci że ja na basen muszę jechać około 15km ale staram się co tydzien, poza tym co dzień ostatnio ćwiczę i zaczęłam sie uzależniać, tak więc w nowym roku życze ci samych spadających kilogramów oraz spełnienia tych najskrytszych marzeń....