tak przegrała swoją walkę to co zarzuciłam znów nabrałam... Brak mi i silnej woli i motywacji, bardzo szybko się napalam a po chwili wszystko gaśnie.. Moje obzarstwo jest silniejsze ode mnie. Widocznie mam za.mało receptorów dopaminy i szukam w kolejnej paczce chipsów swoich pieprzonych endorfin. Całe życie będę gruba już się z tym pogodziłam i pewnie zdechnę za 10 lat jak tak dalej pójdzie i będzie biedna straż pożarna mnie dźwigiem z domu wynosić.
Anica.Anica
8 marca 2015, 16:28Kobieto w taki, wieku gadanie o zdychaniu. Przed Tobą kilkadziesiąt lat ciekawego życia. Każda z nas przegrywa bitwy, ale wojnę musimy wygrać. Nie dziś, nie jutro, ale w końcu się uda. Spinaj poślady i wracaj na dobre tory.
xMyMadFatDiaryx
8 marca 2015, 14:12Rozumiem Cię bardzo dobrze,bo ja przez kilka lat nie mogłam wygrać. Może jak mówi endorfinkaa zła dieta? Może jesz za mało? Ja jestem generalnie bardzo niecierpliwa i najchętniej to bym schudła 10 kg w tydzień, ale wiem,że tak się nie da. Ja lubię żreć (bo nie jeść) i nie lubię się ruszać, najchętniej siedziałabym na kanapie, ale wiem,że tak być nie może. I nie chodzi tu o wygląd czy coś tylko o zdrowie. Obie jesteśmy młode, ja już odczuwam skutki otyłości. Nie dopuść do tego !
endorfinkaa
8 marca 2015, 13:55a może to kwestia doboru diety?może warto skupić się na małych krokach a nie od razu rzucać się na głęboką wodę?
Massie24
8 marca 2015, 13:43"Padłaś? Powstań! Popraw koronę i zasuwaj!" Miłego dnia :) Nic straconego
oi_ona
8 marca 2015, 14:17Już mam 24 lata ;-) komentarze są naprawdę motywujące mam " załamanie okresowe " wszystko co stoi na.mojej drodze bym Zeżarła..