Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Moje bieganie


Na prośbę 140555 :) (przepraszam nie znam imienia)

Biegać zaczęłam 13 stycznia 2014 r.... zaczęło się od... zebrania w szkole, na którym zastanawialiśmy się w jaki sposób zwrócić na nas uwagę lokalnej społeczności, oczywiście chodziło o pozytywny odbiór naszej szkoły. Ktoś rzucił hasło zorganizować biegi uliczne - nikt z naszej ekipy nie biegał... i pewnie dlatego wydawało nam się to całkiem proste i realne.

W końcu z różnych przyczyn tych biegów nie zorganizowaliśmy ale.... w mojej głowie coś pozostało.... miałam nadwyżkę tu ówdzie (mówię o swoim ciele) więc pomyślałam sobie a... pójdę pobiegać.

Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że to nie jest tak proste jak by mogło się wydawać. Przebiegłam jakieś 15-20 metrów i porażka, czerwona na twarzy, oddech łapię jak ryba... normalnie szok. Postanowiłam zabrać się do tego biegania profesjonalnie :) Wyszukałam w internecie plan dla początkujących, niećwiczących do tej pory. Znalazłam na stronie PKO Bank Polski bardzo fajny plan:

http://www.biegajmyrazem.pkobp.pl/trenujmy-razem/p...


Gdzie znalazłam tak oto rozpisane treningi mogą być na 3 lub 4 dni

Tydzień

Dni treningowe

Plan treningu

1.

WT, CZW, (SO)*, NI

8 x (1’ biegu / przerwa 3’ w marszu) + GR + GS

2.

WT, CZW, (SO), NI

10 x (1’ biegu / p. 2’ w marszu) + GR + GS

3.

WT, CZW, (SO), NI

12 x (1’ biegu / p. 2’ w marszu) + GR + GS

4.

WT, CZW, (SO), NI

7 x (2’ biegu / p. 2’ w marszu) + GR + GS

5.

WT, CZW, (SO), NI

5 x (3’ biegu / p. 2’ w marszu) + GR + GS

6.

WT, CZW, (SO), NI

4 x (4’ biegu / p. 2’ w marszu) + GR + GS

7.

WT, CZW, (SO), NI

3 x (5’ biegu / p. 2’ w marszu) + GR + GS

8.

WT, CZW, (SO), NI

3 x (6’ biegu / p. 2’ w marszu) + GR + GS

9.

WT, CZW, (SO), NI

3 x (7’ biegu / p. 2’ w marszu) + GR + GS

 

10.

WT

2 x 10’ biegu / p. 2’ w marszu + GR + GS

CZW

2 x 12’ biegu / p. 2’ w marszu + GR + GS

NI

BIEG 20’ + GR + GS

* - gdy jest możliwość treningu cztery razy w tygodniu

Jak widać zaczęło się od 1 minuty biegu i 3 minut marszu i to powtarzałam podczas treningu 8 razy (i tak było w pierwszym tygodniu)

Przebyłam wszystkie 10 tygodni :)

Potrafiłam już biegać 20 minut... i ciągle miałam mało - 20 minut u mnie to były raptem 3 km... ja chciałam 10 km.

No i niestety jak we wszystkim trzeba okazać odrobinę pokory.... myślałam, że jestem w stanie wszystko zrobić.... a tymczasem ze względu na przetrenowanie (ciało nie przyzwyczajone) doznałam kontuzji w postaci zespołu pasma biodrowo-piszczelowego, polega to na tym, że w pojawia się ból właśnie w w/w odcinku, najpierw do wytrzymania a potem to już zaczyna się kuleć. Przerwałam bieganie, starałam się poprzez masaże i rozciągania poradzić sobie z tym problemem...Ale doszła druga sprawa w trakcie rowerowej przejażdżki spadłam z rowera (nie, nie jestem łamaga, tylko mój 50 kg pies wlazł mi pod koło) i doszło u mnie do naderwania wiązadła krzyżowego przedniego w kolanie :)) Pech...

Wyszło na to, że z powodu obu kontuzji miałam przerwę w bieganiu od 1 czerwca do końca września...ale ciągle chciałam biegać, martwiłam się, że to już nie będzie możliwe, z powrotem zaczęłam nabierać ciała (wcześniej od stycznia do czerwca zrzuciłam 6 kg).

W październiku zaczęłam dużo jeździć na rowerze, potem maszerować, aż w końcu truchtać i biegać i obecnie biegam 10-15 km... chciałabym wystartować w półmaratonie :)

Kurcze pewnie Was zanudziłam.... kto będzie chciał to wytrwa do końca z czytaniem moich zwierzeń

Pozdrawiam Was i... jeśli myślicie, że bieganie to nie dla Was to mylicie się :)

  • nikapl

    nikapl

    20 czerwca 2015, 18:47

    Jak dobrze,że tutaj trafiłam, jestem początkująca w bieganiu, i mnie też dorwał ból piszczela, masakra!!!!

    • ojoolka

      ojoolka

      20 czerwca 2015, 22:28

      Niestety trzeba odpuścić bieganie :) Współczuję