Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: weekendu nareszcie koniec
20 stycznia 2013
Streszczenie moich dwóch dni. Wczoraj impreza w klubie i alkohol a dziś 2 kawałki pizzy (350 kcal) a reszta bez zmian. Plus taki, że ostro szalałam i mnóstwo kcal spaliłam :-D
Pełna pozytywnych emocji rozpoczynam kolejny tydzień :-D
maryvonne
22 stycznia 2013, 20:51Powodzenia :)
axaxa
22 stycznia 2013, 09:20ach te weekendowe grzeszki ;) teraz się bierzemy do roboty. pozdrawiam
sierpien2013
21 stycznia 2013, 15:59Skoro od razu wytańcowałaś nadmiar spożytych kcal to nie ma czym się przejmować :)) Dobrze czasem odreagować :D Powodzenia w tym tygodniu!
ojtajolunia
21 stycznia 2013, 15:18Melinda zamiast odpocząć to jestem bardziej zmęczona niż po pracy ;-) taki mały żarcik to był, dziś już odliczam do ppiątku ;-)
gingerka66
21 stycznia 2013, 08:58milego tygodnia:)
ojtajolunia
20 stycznia 2013, 22:37Dziękuję
schocolate
20 stycznia 2013, 22:12No i super, oby cały tydzień był dla Ciebie tak pozytywny jak weekend :D