Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

co mnie skłoniło do odchudzania? Jestem ciężka ;)

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 8605
Komentarzy: 21
Założony: 29 grudnia 2012
Ostatni wpis: 3 kwietnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
sierpien2013

kobieta, 39 lat, Świnoujście

174 cm, 100.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

3 kwietnia 2014 , Komentarze (11)

:Djeszcze tylko 4 dni do końca diety 14 dniowej :) 

Postanowiłam dziś się pomierzyć. Tak więc.

szyja -1 cm

piersi - 2 cm

talia - 3 cm

brzuch - 2 cm

biodra - 4 cm

udo - 2 cm 

jupi :) najbardziej cieszy mnie udo. nie lubię swoich ud. W poniedziałek dodam ostateczny wynik z wagi i z miarki :) 

pierwszy raz dieta, gdy mam rozpisane co i w który dzień jeść i od razu sukces :D

od poniedziałku wracam do liczenia kalorii. 1300 to chyba dobre dla mnie co?? muszę poszukać czy czasem nie 1400 :D 

lecę paaa :D

30 marca 2014 , Komentarze (3)

no to jadę z dietą. w niedzielę kończę pierwszy tydzień. Pozostał jeszcze jeden. Czuję się rewelacyjnie. Lusterko mnie kocha :D Twarz wysmuklała :D zważę się i pomierzę za 8 dni :D póki co mam na minusie niecałe 2 kg :D 

21 marca 2014 , Komentarze (4)

nigdy nie stosowałam, żadnej diety cud...

jednak to korci :)

jako, że przebywam w kraju hamburgerów i mam tu ,,Towarzyszkę niewoli,, postanowiłyśmy zrobić dwutygodniówkę z dodatkowymi ćwiczeniami. Standardowo - od poniedziałku ruszamy :D no zobaczymy co za dietę tutaj w Stanach mają. Dwa tygodnie wytrzymam, szczególnie, że czas i tak leci :)

aaa bardzo jestem ciekawa jak to będzie. Jutro lecimy po zakupy. Ach może uda mi się namówić moją Koleżankę na rozpoczęcie od soboty. 

EDIT= ta dieta to jakaś wariacja na temat diety KOPENHASKIEJ.

jestem dopiero na drugim dniu a czuję się świetnie. Jest śniadanie, obiad i kolacja a nie tak jak w normalnej kopenhaskiej - nie ma kolacji. Bez przesady. Kto wytrzyma bez kolacji? :) ja nie :D

jak któraś z Was chce to piszcie mi na priv maila to wyślę :) aha dietę mam  po angielsku ale bardzo łatwe to do przetłumaczenia. 

18 marca 2014 , Komentarze (3)

ach i się narobiło...

aktualnie przebywam w USA i niestety trochę ciężko mi z samodyscypliną.... Ciągle jest zimno i szaro, śnieg sypie albo jest porywisty wiatr... Porażka. W Polsce już wiosna, pełno energii słonecznej a tu smutek i depresja za oknem :)

Jakoś tak się złożyło, że wracam do Polski w sierpniu :D 

Muszę coś ze sobą zrobić. Jestem już tu trochę i jeszcze trochę będę. Fajnie by było wrócić do Pl szczuplutka... ach pomarzyć zawsze można :D

Obiecuję zaglądać tu częściej i szukać motywacji...